06.10.2016

#Czarne chmury nad Fury’m

Ostatnie tygodnie w życiu mistrza świata WBA i WBO są niezwykle ciężkie. Tyson Fury znalazł się na „cenzurowanym” po tym jak okazało się, że stosował kokainę. Wedle doniesień, Brytyjczyk mógłby stracić licencję bokserską.

Blisko rok temu Fury stał się bohaterem. Zdetronizował wielkiego Władimira Kliczko z tronu kategorii ciężkiej. Świat czekał na rewanżowy pojedynek obu pięściarzy, jednak termin przekładano. Z czasem postępowanie Fury'ego stało się zastanawiające. W końcu nastąpił szok.

Kolejny test

29 października w Manchesterze Tyson Fury miał ponownie stanąć naprzeciw Władimira Kliczko. We wrześniu obóz Brytyjczyka wycofał się z pojedynku. Tłumaczono to względami zdrowotnymi. Cóż, może się zdarzyć, jednak miłośnicy boksu zaczęli kipieć ze złości. To nie był pierwszy raz. Pierwotnie rewanż miał odbyć się w lipcu. Walkę odwołano ze względu na… kontuzję czempiona.

Informacje o wykryciu kokainy w organizmie Brytyjczyka wzbudziły ogromną dyskusję. Według ESPN.com, badania dopingowe dwukrotnie potwierdziły, że Fury stosował niedozwolone środki. 28-latek pierwszy test przeszedł 22 września. Dzień później walka z Kliczko została odwołana. Okazało się, że kokainę u Fury'ego znaleziono również w testach przeprowadzonych 21 września.

Oliwy do ognia dolał wywiad, którego czempion WBA i WBO udzielił magazynowi „Rollin Stone”. Przyznał się w nim do zażywania kokainy, nadużywania alkoholu oraz stosowania antydepresantów. Fury nie radził sobie z problemami i uznał, że to będzie najlepsza drogi walki. Ten wybór może go drogo kosztować.

Przyszłość Brytyjczyka wisi „na włosku”. Prawdopodobnie Fury straci mistrzowskie pasy, który zdobył w listopadzie ubiegłego roku pokonując Władimira Kliczko. Dodatkowo nad jego sprawą pochyli się Brytyjska Komisja Bokserska. Delegaci spotkają się 12 października. Niewykluczone, że Fury zostanie pozbawiony licencji bokserskiej.

Co z wagą ciężką?

Skandal z Fury'm przysłonił aspekt sportowy wagi ciężkiej. Brytyjczyk zajął całą powierzchnię dyskusji i nie brakuje wielu pytań, wątpliwości. Na wiążące decyzje trzeba jednak poczekać.

W całym zamieszaniu jednym z poszkodowanych jest Władimir Kliczko. Ukrainiec cierpliwie czekał na rewanżową walkę, w której chciał wrócić na tron. Coraz bardziej prawdopodobne, że były czempion stoczy bój o pasy. Niedawno informowaliśmy o możliwym starciu Kliczko z Anthony'm Joshuą, mistrzem IBF. Wychodzi na to, że do walki miałoby dojść 10 grudnia.

KM