21.01.2016

#Czas na rewanż

Niektórzy jeszcze nie przyzwyczaili się, że największym czempionem wagi ciężkiej jest Tyson Fury. Brytyjski bokser ma w swoim dorobku pasy WBO, WBA i IBO. Pokonując Władimira Kliczko wszedł na szczyt. Zgodnie z umową Ukrainiec skorzysta z opcji rewanżu.

Do kolejnej walki pomiędzy Fury'm a Kliczko miałoby dojść 7 maja. Na obecnym etapie trudno powiedzieć, gdzie miałby się odbyć pojedynek, ale wszystko wskazuje na to, że ponownie wybór padnie na Niemcy. W listopadzie Kliczko poległ w Dusseldorfie. Planowanym miejscem kolejnego pojedynku jest stadion Allianz Arena, gdzie swoje mecze rozgrywają piłkarze Bayernu Monachium.

Kwestia ustalenia

Wszystko zależy od rozmów między stronami. Teoretycznie teraz w lepszej sytuacji jest Fury, który jest mistrzem i to on może stawiać warunki. W przypadku listopadowej walki na uprzywilejowanej pozycji stał Kliczko. Ukrainiec jako miejsce swojego kolejnego pojedynku wybrał Dusseldorf, bo na ringach niemieckich czuje się dobrze. Od lat tam walczył, z pojedynczymi wyjątkami, kiedy przyszło mu rywalizować w Rosji, Szwajcarii czy USA. Przegrywając z Fury'm doznał drugiej porażki na niemieckiej ziemi. Wcześniej pokonał go Corrie Sanders, a miało to miejsce w marcu 2003 roku w Hannoverze.

Początkowo mówiło się, że rewanż Fury vs Kliczko mógłby odbyć się na stadionie Wembley. Obóz mistrza świata wagi ciężkiej przychylił się do zorganizowania pojedynku na terenie preferowanym przez Ukraińca, bo tak z pewnością można określić Niemcy. Były czempion kategorii królewskiej czuje się tam jak u siebie w domu, jednak w maju będzie musiał potwierdzić swoją wartość.

Mnożą się kolejne pytania. Rewanżowe starcie Fury'ego z Kliczko już teraz wzbudza ogromne zainteresowanie. Brytyjczyk pokazał, że Ukrainiec nie jest niezatapialny. Zakończył jego panowanie, jednak do czasu rewanżu nie ma pewności, czy Kliczko nie wróci na tron. Być może w maju będzie można powiedzieć, że listopadowa porażka w przypadku Ukraińca była wypadkiem przy pracy.

Myśli się kłębią

A co jeśli nie był to wypadek przy pracy? Może jeszcze nie do końca zdajemy sobie sprawę, ale stajemy u progu pewnej epoki, która może dobiec końca. Czas braci Kliczko, bo wcześniej dominował również Witalij, może przeminąć i być tylko wspomnieniem.

39-latek urodzony w Kazachstanie wygrywał przez jedenaście lat aż zatrzymał się na krnąbrnym pięściarzu z Wilmslow. Kliczko może wziąć rewanż na 27-latku, jednak jeśli przegra będzie musiał się spakować. Czy powie dość? W ubiegłym roku pojawiły się informacje jakoby Ukrainiec rozważał zakończenie kariery, jednak wydawały się one nieprawdopodobne. Teraz nabierają już konkretnego kształtu. Zapewne były czempion zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, ale nie da po sobie poznać zdenerwowania. To kwestia doświadczenia i etykiety stylu. 

Z drugiej strony pojawiają się pytania o Fury'ego. Czy sukces go nie przerósł? Niewykluczone, że Brytyjczyk nie udźwignie tego ciężaru psychicznie. To wszystko są pytania, na które odpowiedź prędzej czy później przyjdzie, jednak za nim dojdzie do walki obaj pięściarze będą toczyli pojedynek z własnymi myślami.

KM