12.01.2017

#Czas na trzecie uderzenie

Organizacja Fight Exclusive Night po raz trzeci zawita do Lubina. 14 stycznia głównym daniem wieczorem będzie pojedynek o pas mistrzowski w wadze średniej (77kg) pomiędzy Pawłem Biszczakiem i Wojciechem Wierzbickim. Co jeszcze czeka nas podczas gali FEN 15?

Temperatura rośnie z każdym dniem. Czas płynie nieubłaganie, a w ostatnim tygodniu doszło do kilku zmian w fight cardzie. W Lubinie dojdzie do dwóch pojedynków mistrzowskich. Tym razem kibice zobaczą sześć starć na zasadach MMA i trzy w K-1.

Wreszcie walka o pas

Z pewnością tak pomyślał Paweł Biszczak, któremu raz mistrzowska walka przeszła już koło nosa. 31-letni kickboxer podczas majowej gali FEN 12 miał zmierzyć się z Zakarią Baitarem. Problemy zdrowotne uniemożliwiły występ Biszczaka. Ponownie zaprezentował się w październiku w Katowicach, gdzie pokonał jednogłośną decyzją Tomasza Gromadzkiego. W Lublinie zmierzy się o pas z Wojciechem Wierzbickim, który zastąpił go w starciu z Baitarem. Polak wygrał i zdobył tymczasowy tytuł mistrzowski. Teraz zawodnik, który w 2015 roku wywalczył mistrzostwo Europy WAKO-Pro low kick stanie przed kolejnym wyzwaniem. Głodny Biszczak będzie chciał zdobyć pas i ma tę przewagę, że raz już pokonał Wierzbickiego. Jednak mowa o zamierzchłych czasach. Walka miała miejsce w 2012 roku.

O pas w K-1 65kg powalczą Róża Gumienna i Martina Fendrichova. Polka stała się najbardziej rozpoznawalną kobiecą twarzą organizacji FEN. 27-latka znakomicie radzi sobie w walkach zawodowych. Wygrała wszystkie siedem pojedynków, a trzy podczas występów dla organizacji FEN. 15 stycznia Gumienna stanie przed trudnym zadaniem. Martina Fendrichova to niezwykle mocna zawodniczka, która zdobywała medale mistrzostw świata.

Galę w Lubinie otworzy starcie w K-1 pomiędzy Wojciechem Kozieczko a Mateuszem Dąbrowskim. Dla obu zawodników będzie to debiut w organizacji FEN.

Trochę się pozmieniało

W ostatnich dniach w karcie walk doszło do kilku zmian. Początkowo Marcin Zontek miał rywalizować z Boubacarem Balde. 37-latek występujący w wadze półciężkiej MMA zmierzy się jednak z Riccardo Nosiglią. W porównaniu z Polakiem, doświadczenie Włocha wygląda ubogo, ale nigdy nie przegrał i jest o dziesięć lat młodszy od Zontka.

Nowego rywala poznał Kamil Gniadek. 24-latek miał rywalizować z Michałem Michalskim, jednak ten zgłosił kontuzję. Ostatecznie Gniadek zmierzy się z Vincentem del Guerrą. Francuz ma na koncie ponad 40 zawodowych walk, z których 24 zakończył zwycięsko. W listopadzie ubiegłego roku 26-latek przegrał z Krzysztofem Kułakiem, ale w 2015 roku pokonał innego Polaka – Kacpra Karskiego. Dla utalentowanego Gniadka będzie to trudna przeprawa, ale 22-latek będzie robił wszystko, aby wygrać drugą walkę na FEN.

W wadze średniej Marcin Naruszczka miał rywalizować z Mattem Horwichem, ale Amerykanina zastąpił Filip Tomczak. Przed lubińską publicznością nie zaprezentuje się Michał Miłek. W starciu wagi lekkiej zmierzą się Mateusz Głąb i Leonid Smirnov.

Ciekawie będzie w kategorii półśredniej. Szykują się pojedynki Alberta Odzimkowskiego z Oskarem Somerfeldem oraz Mateusza Rębeckiego z Adama Golonkiewicza. 

KM