Nad głową Aleksandra Emelianenki zawisły czarne chmury. Rosyjskiemu wojownikowi grozi pięć lat pozbawienia wolności.
Takiej kary dla zawodnika MMA domaga się prokuratura, która oskarża 33-latka o gwałt. Ponadto, Rosjanin miałby zapłacić karę grzywny w wysokości 50 tysięcy rubli. Emelianenko jest oskarżany o zgwałcenie pokojówki Poliny Stepanowej, która sprzątała jego mieszkanie. Do zdarzenia miało dojść w marcu 2014 roku. Rosyjski wojownik potwierdza, że do kontaktu fizycznego między nim, a kobietą doszło, ale za jej aprobatą. Dodatkowo Emelianenko miał przetrzymywać paszport Stepanowej. Na początkowym etapie działań rosyjskiemu gigantowi zarzucano zmuszanie kobiety do zażywania narkotyków. Do tego celu 33-latek miał używać siły. Ostatecznie ten zarzut odsunięto. Emelianenko czeka na rozwój wypadków, ale jego sytuacja nie wygląda najlepiej. Wyrok zostanie ogłoszony w ciągu najbliższych dni.
Rosjanin nie stroni od rozrywkowego trybu życia, co w jego przypadku wiąże się z licznymi kłopotami. Emelianenko zaledwie miesiąc po wpłynięciu oskarżenia przeciw niemu trafił do aresztu. Znalazł się za kratkami w związku z incydentem drogowym. Emelianenko prowadził samochód pod wpływem alkoholu i wjechał w latarnię. 33-latek z Rosji znany jest z licznych ekscesów, jednak w większości nie są one w żaden sposób związane z jego aktywnością sportową. Dla byłej gwiazdy PRIDE nie ma różnicy, czy szkodzi sobie, czy narusza publiczny porządek. W 2013 roku Emelianenko podczas lotu samolotowego groził współpasażerom. Nie zachowywał podstawowych zasad bezpieczeństwa, ignorował polecenia obsługi pokładowej. Gdyby tego było mało – palił papierosy i żądał alkoholu. Patrząc na historię Rosjanina widać, że sam stwarza sobie kłopoty. Być może teraz dostanie czas na przemyślenie swojego życia. Wszystko zależy od decyzji sądu, jednak należy pamiętać, że rosyjski system sądownictwa rządzi się swoimi prawami.
Swego czasu Emelianenko miał pojawić się w Polsce. Organizacja KSW planowała zaprosić go na jedną ze swoich gal jako rywala Mariusza Pudzianowskiego. Ostatecznie do pojedynku nie doszło ze względu na stan zdrowia Rosjanina. Okazało się, że Emelianenko jest chory na żółtaczkę. Obecnie Rosjaninowi nie w głowie kolejne występy na zawodowych galach. Aleksander Emelianenko swego czasu był gwiazdą organizacji PRIDE i M-1, jednak zawsze był w cieniu swego brata – Fedora. Teraz o 33-latku jest głośno, ale nie z powodów czysto sportowych. Ostatni pojedynek stoczył w styczniu 2014 roku, kiedy to poniósł siódmą porażkę w swojej karierze. Potem zaczęła się historia z pokojówką, a następnie doszedł do tego incydent drogowy. Kłopoty posypały się na głowę Emelianenki, dla którego paradoksalnie może być to szansa. Aby się obudzić i zastanowić nad swoim życiem. W MMA wielokrotnie zachwycał, ale nawet największy talent i umiejętności można zaniedbać.
KM