10.07.2016

#Jędrzejczyk nadal królową, Tate straciła pas

W kategorii koguciej w UFC mistrzynie zmieniają się niczym rękawiczki. Miesha Tate w pierwszej obronie mistrzowskiego pasa poległa. Tytuł trafił w ręce Amandy Nunes, która wykazała się efektywnością. Bez zmian w kategorii słomkowej, gdzie niepodzielnie panuje Joanna Jędrzejczyk.

Kobiece MMA odgrywa coraz ważniejszą rolę. Przekonać się o tym było można śledząc dwie ostatnie gale UFC. W roli gwiazd wieczoru zaprezentowały się panie. Joanna Jędrzejczyk potwierdziła, że sprawdza się w roli czołowej postaci. Z kolei dla Mieshy Tate pas jest już tylko wspomnieniem.

Gadelha bardzo chciała

Jędrzejczyk doskonale zna Gadelhę, z którą rywalizowała ponad półtora roku temu. Wtedy Polka zwyciężyła decyzją sędziów. Gadelha pałała żądzą rewanżu i poważnie myślała o zdominowaniu kategorii słomkowej. Od pojedynku z Jędrzejczyk stoczyła tylko… jedną walkę. W sierpniu 2015 roku pokonała Jessicę Aguilar, jednak Brazylijka uchodzi za jedną z najgroźniejszych zawodniczek w kategorii. 27-latek wygrała trzynaście walk z karierze i zanotowała dwie porażki (obie z polską mistrzynią).

Gadelha od początku chciała pokazać Jędrzejczyk, że pojedynek nie będzie dla niej łatwy. Już w pierwszej rundzie posłała Polkę na deski i zdobywała przewagę w parterze. Obalenia i zapasy to elementy, którymi Brazylijka punktowała. Jędrzejczyk przez dwie rundy znajdowała się pod ścianą, ale od trzeciej odsłony zaczęła wychodzić na prostą. Zawodniczka z Olsztyna wyglądała coraz pewniej i wykorzystywała zmęczenie rywalki. Czwarta i piąta runda dla Polki. Jędrzejczyk słała kolejne ciosy w stronę rywalki, a ta praktycznie nie odpowiadała.

Po pięciu, męczących i pełnych emocji, rundach ze zwycięstwa mogła cieszyć się Polka. Jędrzejczyk odniosła szóste zwycięstwo w UFC. Kolejny pojedynek zakończył się po morderczych pięciu rundach.

Nowa mistrzyni 

W marcu Miesha Tate weszła na szczyt w kategorii koguciej. 29-Amerykanka pokonała w piątej rundzie Holly Holm, która po raz pierwszy broniła zdobytego w starciu z Rondą Rousey pasa. Po czterech miesiącach Tate stanęła przed trudnym wyzwaniem. Po pierwsze, mocna rywalka w postaci Amandy Nunes. Po drugie, występ w roli mistrzyni UFC.

Czy Tate nie udźwignęła ciężaru? Brazylijka nie zamierzała czekać na mistrzynię i od razu ruszyła do przodu. Z pewnością 29-letnia Amerykanka mogła być zaskoczona takim obrotem sprawy. W stójce Nunes rozbiła rywalce nos, a w parterze założyła duszenie zza pleców. Tate zmuszona była odklepać, a walki zakończyła się po upływie trzech minut i szesnastu sekund. Co ciekawe, Tate przegrała tym samym sposobem, który kilka miesięcy temu pozwolił jej na zdobycie pasa.

UFC 200 – to wydarzenie szczególne i gala o wielkich rozmiarach. Planowano, że w walce wieczoru wystąpią Daniel Cormier i Jon Jones, jednak ten ostatni przez problemy z dopingiem został usunięty z karty walki. Zastąpił go doświadczony Anderson Silva. Zabrakło emocji, ale Cormier zwyciężył jednogłośnie na punkty. Amerykanin dominował w parterze i nie pozwolił Silvie na rozwinięcie skrzydeł. 

Jose Aldo pokazał, że nie powiedział ostatniego słowa. Brazylijczyk liczy na rewanż z Conorem McGregorem. W Las Vegas po pięciu rundach okazał się lepszy od Frankie'ego Edgara. Szybkie zwycięstwo w starciu z Travisem Browne'em zanotował Cain Velasquez. Warto odnotować powrót Brocka Lesnara do UFC po blisko pięcioletniej przerwie. 39-latek przez trzy rundy prezentował się lepiej od Marka Hunta i zasłużenie wygrał.

fot. bloodyelbow.com

KM