Zawodniczka Arrachionu Olsztyn spełniła swoje marzenia i zdobyła mistrzowski pas UFC w kategorii słomkowej. Joanna Jędrzejczyk weszła na szczyt MMA, dokonała czegoś wielkiego, trudno mierzalnego.
Bez wątpienia jest to ogromne wydarzenie w polskich mieszanych sztukach walki, które należy uznać za największych triumf odniesiony przez polskich fighterów. Zwycięstwo Jędrzejczyk otwiera nowy rozdział w sportach walki i zarazem pokazuje, że wytrwałość i ciężka praca prowadzą do sukcesu. Zdobycie mistrzowskiego pasa przez zawodniczkę z Olsztyna jest największym dokonaniem w historii polskiego MMA.
Przed pojedynkiem z Carlą Esparzą nie była uznawana za faworytkę. Amerykance, która w swoich rękach dzierżyła mistrzowski pas wagi słomkowej (52 kg) przyznawano większe szanse na zwycięstwo. Ponadto, Esparza miała za sobą udane występy w organizacji Invicta FC i już podczas debiutu w UFC sięgnęła po mistrzostwo. Jednakże Jędrzejczyk nie przestraszyła się faworyzowanej rywalki. Na każdym kroku podkreślała, że jej celem jest zdobycie mistrzowskiego pasa. W naszej reprezentantce może imponować pewność siebie, która poparta jest twardymi argumentami. Jędrzejczyk szybko osiągnęła sukces – tak wydaje się na pierwszy rzut oka. Po ośmiu miesiącach rywalizacji w UFC i trzeciej walce dla organizacji została mistrzynią. Warto zwrócić uwagę na drogę Polki do sukcesu. Nie narodził on się na przestrzeni tych ośmiu miesięcy, lecz był poprzedzony latami ciężkiej pracy. Kariera w kickboxingu, późniejsza rywalizacja w MMA w Polsce i poza granicami kraju przyniosła owoce. Fakt, że Jędrzejczyk wypłynęła na szeroką wodę jest zasługą jej charakteru. Poświęciła się ciężkim treningom i doskonaleniu własnych umiejętności. Pierwsza walka w UFC z Carneiro wyglądała inaczej niż dwie kolejne. Widać, że Jędrzejczyk pracowała nad parterem i podniosła poziom umiejętności, choć nadal jej najmocniejszą bronią jest stójka, a teraz bardzo dobrze wygląda na płaszczyźnie bokserskiej. Oddać jej należy, że pewność siebie, którą prezentuje jest ogromną wartość. To jest droga, którą należy podążać do sukcesu i Jędrzejczyk to udowodniła.
Esparza pokonana
Pojedynek w Dallas lepiej rozpoczęła Amerykanka. Esparza zaatakowała Polkę, była stroną aktywniejszą i dążyła do obalenia, gdyż znana jest z technik duszenia. Jednakże Jędrzejczyk mocno trzymała się na nogach i nie dopuściła do sytuacji, w której mistrzyni mogłaby wykorzystać swoją najmocniejszą broń. Pod koniec pierwszej rundy Polka serią ciosów bokserskich pokazała rywalce, że musi mieć się na baczności. To było ostrzeżenie, które w drugiej odsłonie przeszło w fazę rozstrzygającą. Jędrzejczyk zyskiwała przewagę. W pewnym momencie Esparza była bezradna i przyjmowała kolejne ciosy. Sędzia przytomnie, widząc nieporadność Amerykanki, przerwał walkę.
Joanną Jędrzejczyk wygrała w drugiej rundzie i mogła przymierzyć mistrzowski pas, o który z całych sił zabiegała. Po ośmiu miesiącach od debiutu w UFC Polka została najlepszą zawodniczką kategorii słomkowej. Dodatkową nagrodą dla Jędrzejczyk był bonus w postaci 50 tysięcy dolarów.
Dos Anjos lepszy od Pettisa
Głównym wydarzeniem wieczoru podczas gali UFC 185 był pojedynek w wadze lekkiej pomiędzy Rafaelem dos Anjosem, a Anthony’m Pettisem o mistrzowski pas. W regulaminowym czasie zawodnicy nie rozstrzygnęli pojedynku. Przeważał Dos Anjos, czego odzwierciedleniem były oceny sędziów – 3x 50-45.
Swój pojedynek wygrał Allistair Overeem, który na punkty pokonał Roya Nelsona. Henry Cejudo odniósł ósme zawodowe zwycięstwo. Amerykanin na punkty pokonał Chrisa Cariaso. Bonusy otrzymali: Rafael dos Anjos, Ross Pearson oraz Beneil Dariush.
Walka wieczoru o pas wagi lekkiej: Dos Anjos – Pettis – na punkty wygrał Dos Anjos
Walka o pas w wadze słomowej: Jędrzejczyk – Esparza – Polka wygrała przez TKO w drugiej rundzie
170Ibs: Hendricks pokonał Browna – na punkty
265Ibs: Overeem pokonał Nelsona – na punkty
125Ibs: Cejudo pokonał Cariaso – na punkty
Karta wstępna
155Ibs: Pearson pokonał Stouta – przez KO
185Ibs: Theodorou pokonał Narvaeza – przez TKO
155Ibs: Dariush pokonał Cruickshanka – przez poddanie (duszenie zza pleców)
265Ibs: Rosholt pokonał Copelanda – przez TKO
KM