13.09.2015

#Joshua zgodnie z tradycją

Od pewnego czasu Anthony Joshua określany jest jako nadzieja i przyszłość wagi ciężkiej. Brytyjczyk miał kolejną okazję, aby udowodnić, że tak właśnie jest.

Gary Cornish odgrażał się, ale nie był w stanie nic ugrać w rywalizacji z Joshuą. 25-latek z Watfordu posłał swojego rywala na deski.

Runda pierwsza

Mówią, że czas to pieniądz i trzeba go efektywnie wykorzystywać. Z drugiej strony mając na uwadze walkę bokserską kibice oczekują wielu emocji oraz wrażeń, a więc im pojedynek trwa dłużej, tym lepiej. Joshua nie stosuje się do tej zasady. Oglądając walkę Brytyjczyka od samego początku trzeba mieć oczy szeroko otwarte. Joshua stawia na szybkość i efektywność.

Nie inaczej było w rywalizacji z Cornishem. 28-latek z Inverness pozostawał niepokonany na zawodowym ringu, jednak po walce z Joshuą jest to już nieaktualne. Cornish rozpoczął rywalizację odważnie i liczył, że uda mu się zaskoczyć przeciwnika. Jakiś pomysł w tym był, jednak wykonanie było już gorsze. Cornish zapomniał o elemencie uwagi. W porywie szaleństwa ruszył na Joshuę, jednak 25-latek zachował spokój. Już po minucie rywalizacji skontrował przeciwnika, który padł na deski. Cornish nie zamierzał się poddać i wstał, aby ponownie podjąć rękawicę. Joshua „czuł już krew”, doskoczył szybko do przeciwnika. Cornish ponownie padł na deski. Sędzia zdecydował się przerwać pojedynek. Joshua odniósł czternaste zwycięstwo w karierze.

Brytyjczyk piąty pojedynek zakończył już w pierwszej rundzie. Joshua to król nokautów, który ani razu jeszcze nie spędził w ringu pełnego dystansu. Joshua robi coraz większe wrażenie na ekspertach. Imponuje szybkością, sprawnością oraz precyzją i siłą ciosów. Joshua to nadzieja wagi średniej i coraz częściej typowany jest jako przyszły mistrz świata wagi ciężkiej.

Co dalej?

Podczas gali w Londynie kolejną walkę stoczył Dillian Whyte. 27-latek w trzeciej rundzie pokonał Briana Minto. Pojawiają się głosy, że to właśnie Whyte będzie kolejnym rywalem Joshuy.

Obaj panowie mieliby się spotkać w pojedynku o tytuł najlepszego pięściarza na Wyspach Brytyjskich. Whyte w tym roku stoczył już cztery walki i wszystkie rozstrzygnął na swoją korzyść przed czasem. 27-latek to silny pięściarz, zawodową karierę rozpoczął rok wcześniej i do tej pory nie zaznał jednak smaku porażki. Od zwycięstwa z Kristianem Kirilovem kontynuuje znakomitą passę. Whyte wygrał kolejnych dwanaście walk przed czasem, a najdłużej spędził w ringu cztery rundy. W swojej karierze 27-latek rywalizował z polskim pięściarzem. Kamil Sokołowski w trzeciej rundzie został pozbawiony szans na zwycięstwo w starciu z urodzonym na Jamajce pięściarzem.

Joshua jeszcze raz zatem musi potwierdzić, że jest najlepszy na Wyspach. Whyte to wymagający rywal, ale 25-latek będzie faworytem. Najwięksi już na niego czekają.

KM