Po przegranej walce z Dereckiem Chisorą, na Artura Szpilkę wylała się fala krytyki. W obronie boksera stanęli Krzysztof Jotko oraz Łukasz „Juras” Jurkowski.
W Londynie „Szpila” poniósł czwartą porażkę na zawodowym ringu. Od początku Dereck Chisora ruszył na Polaka, a w drugiej rundzie wyprowadził potężny prawy sierp. Szpilka był zamroczony. Chisora nie mógł zmarnować takiej okazji i posłał Polaka na deski.
Po walce na Szpilce „nie pozostawiono suchej nitki”. Eksperci podkreślali, że ta porażka zamyka bokserowi rywalizację na światowym poziomie. Pozostają mu zmagania na krajowym podwórku. Wiadomo, że kariera Szpilki znalazła się na zakręcie. Pięściarz musi dokładnie przemyśleć i przeanalizować swoją sytuację. Kibice nie szczędzili krytyki zawodnikowi. Nie brakowało kąśliwych komentarzy na temat umiejętności Szpilki. Ponadto, nie szczędzono mocnych słów i wyzwisk.
Wobec takich zachowań obojętny nie pozostał zawodnik UFC Krzysztof Jotko. Cała sytuacja wywołała w nim ogromne emocje. – Zazdrość i zawiść w naszym kraju to chyba wrodzona wada albo głupota nie spełnionych ludzi którzy szydzą z potknięć sportowców. Sami w życiu nigdy nic nie osiągneli siedząc w wiosce zabitej dechami albo ławce pod blokiem,jest łatwo krytykować nas sportowców którzy maja ambicje i marzenia do których darzymy na dobre czy na złe. Zamiast wspierać sportowców którzy reprezentują nasz kraj na światowych arenach łatwiej jest siedzieć w domu i rzucać obelgi i wyzwiska To k…a jest chore rzygać się chce kiedy się to czyta (pisownia oryginalna) – napisał Jotko w mediach społecznościowych. – Artur Szpilka nie miał wczoraj (20 lipca – red.) udanego dnia niestety przegrał ale próbował !! zaszedł bardzo wysoko, poświęca się na treningach miał dużo wyrzeczeń przed walka, reprezentuje nasz kraj a wy nigdy nie będziecie na jego miejscu i zamiast go wspierać po porażce jeszcze kopiecie leżącego i szydzicie z niego… Opanujcie się i lepiej w ogóle nie odzywajcie – dodał.
Do krytyki Szpilki odniósł się również Łukasz „Juras” Jurkowski. – Łatwo się szydzi z niepowodzenia sportowca, mieszając z błotem, wyzywając od najgorszych, zawsze czekając z utęsknieniem na jego potknięcie. Przecież nie może mieć za dobrze! On jednak miał w życiu marzenia, cel i siłę aby je spełnić. Zaryzykował wszystko aby być na szczycie, a jego prześmiewcy jedyne co zaryzykowali to zamówienie ostrego kebsa liczàc, że rano nie będzie piekło tak bardzo. „Na Jego miejscu to…” STOP! Nigdy nie będziecie na Jego miejscu. Pogódźcie się z tym albo zróbcie cokolwiek aby wyjść z cienia internetowej anonimowości. Zobaczycie jak sport, praca i determinacja uczy charakteru i zmienia światopogląd (pisownia oryginalna) – skomentował w mediach społecznościowych zawodnik MMA.
KM