04.03.2015

#Kalenga pokrzyżował plany Janika

Łukasz Janik miał stanąć naprzeciw Denisa Lebiediewa. Jednakże Polak nie dostanie szansy walki o mistrzowski pas WBA w wadze cruiser.

Pojedynek Lebiediewa  z Janikiem miał odbyć się 4 kwietnia w Moskwie. Przed polskim bokserem otwierały się ogromne wrota, świat wielkiego boksu. Pojedynek z Lebiediewem, który pas WBA zdobył w 2012 roku miał być najtrudniejszym wyzwaniem w karierze Łukasza Janika. Polak nie odbędzie podróży do Moskwy i nie wejdzie na ring. Marzenia Janika w jednej chwili prysły jak bańka mydlana, gdyż sprawę skomplikowany czynniki pozasportowe.

Kilka tygodni temu w artykule „Życiowa szansa Janika, tak czy nie?” analizując całą sytuację użyłem stwierdzenia, iż „wszystkie dywagacje i analizy mogą być nieważne”. Okazało się, że trzeba było się powstrzymać od pisania scenariuszy na walkę Lebiediew – Janik. Głównym powodem takiego stanu rzeczy była aktywność Youriego Kalengi, a dokładniej jego prawnika Patrick Englisha. Obóz francuskiego boksera podjął walkę, aby nie doszło do pojedynku Lebiediewa z Janikiem. Przedstawiciel Kalengi stał na stanowisku, że polski bokser nie spełnia wymogów, aby stanąć do rywalizacji o mistrzowski pas WBA. W piśmie skierowanym do organizacji English wysunął argumenty dotyczące pozycji rankingowej Janika. Polak nie znajdował się na liście WBA 10 lutego ani 19 stycznia, kiedy ogłoszono, że Lebiediew musi bronić tytułu. Ponadto, 5 lutego promotor Kalengi zasugerował przetarg na walkę. English użył wszystkich możliwych argumentów, aby wywrzeć presję na WBA. Organizacja musiała się ustosunkować do listu skierowanego przez obóz Kalengi.

Jak poinformował Przemysław Gancarczyk z fightnews.com do starcia Lebiediewa z Janikiem nie dojdzie. Strona rosyjska wycofała skierowaną do WBA prośbę o zorganizowanie walki z Polakiem. Tym samym temat upadł. Wszystko wskazuje na to, że ruszy przetarg na organizację walki Lebiediew – Kalenga. Wedle strony francuskiej niespełna 27-letni bokser jest naturalnym pretendentem do tytułu. Upór Englisha i pismo do WBA zrobiły swoje. Sytuacja wokół organizacji pojedynku Lebiediew – Janik zrobiła się nieciekawa, co spowodowało, że strona rosyjska postanowiła wycofać się.

Dla Łukasza Janika to przykra wiadomość. Polski bokser miał szansę stanąć do walki o najwyższe zaszczyty, jednak musi jeszcze poczekać na starcie o mistrzowski pas. Janik miał być kolejnym polskim rywalem mistrza świata WBA w wadze cruiser Denisa Lebiediewa. Rosjanin we wrześniu ubiegłego roku przez nokaut w drugiej rundzie pokonał Pawła Kołodzieja. Na dobrej drodze do walki z Lebiediewem znajdował się Mateusz Masternak. Do czasu. „Master” stanął w ringu z Yourim Kalengą i choć był faworytem przegrał na punkty. Historia, w której uczestniczyło kilku Polaków i wszyscy żyli nadzieją, że uda im się pokonać mocnego Rosjanina. Prawdopodobnie swoją szansę dostanie Kalenga, czy ją wykorzysta? Jedną walkę stoczył – proceduralną. Wygrał ją – prawdopodobnie.

KM