19 grudnia Karolina Kowalkiewicz stoczy swoją pierwszą walkę w UFC. Zawodniczka z Łodzi podczas gali UFC on Fox 17 zmierzy się z Randą Markos.
Pod koniec września okazało się, że marzenia Kowalkiewicz ziszczą się. Negocjacje w sprawie angażu polskiej fighterki w UFC zakończyły się pomyślnie. Po cichu obserwatorzy zmagań w mieszanych sztukach walki zaczęli snuć plany rywalizacji Kowalkiewicz z mistrzynią amerykańskiej organizacji Joanną Jędrzejczyk.
Trzeba poczekać
Na pojedynek polsko-polski trzeba jeszcze poczekać. Najpierw Karolina Kowalkiewicz musi zapracować na zaufanie włodarzy UFC i udowodnić, że zasłużyła na szansę występów w amerykańskiej organizacji.
Pierwszy pojedynek stoczy już 19 grudnia. Po raz ostatni Kowalkiewicz szerszej publiczności zaprezentowała się w lutym podczas gali KSW 30, gdzie zmierzyła się z Kalindrą Farią. Trzy rundy były pełne emocji. Polka i Brazylijka nie szczędziły sobie ciosów, walka toczyła się w szybkim tempie, w efekcie czego w końcowych minutach zawodniczkom brakowało tchu. Sędziowie przyznali zwycięstwo Kowalkiewicz, która odniosła siódme zwycięstwo w karierze.
Czy ósmą wygraną zanotuje w pojedynku z Randą Markos? Dla 30-letniej Kanadyjki będzie to trzeci pojedynek w UFC. W obu przypadkach Markos rywalizowała na pełnym dystansie. W swoim debiucie przegrała jednak z Jessicą Penne, która nie tak dawno padło ofiarą Joanny Jędrzejczyk. Podczas kwietniowego występu Markos zmierzyła się z Aisling Daly. Kanadyjka była aktywniejsza i przekonała sędziów do swojej osoby. Teraz stanie na wprost Karoliny Kowalkiewicz, która tylko raz walczyła z zawodniczką spoza Polski. Polka nie była faworytką starcia z Mizuki Inoue na gali Invicta 9, jednak wykazała się walecznością i pokonała Japonkę.
Kowalkiewicz stoi przed wyzwaniem. Będzie walczyła dla najlepszej organizacji MMA na świecie. To inny świat i zdecydowanie większe wymagania. Kowalkiewicz to zawodniczka skupiona w pełni na swoim celu, spokojna i uśmiechnięta dziewczyna, która w momencie wkroczenia na arenę staje się uważna, precyzyjna i skuteczna. Polka nie unika walki. Podczas pierwszego występu w UFC będzie musiała poradzić sobie z presją debiutu, otoczenia oraz własnymi słabościami. Przygotowania mentalne odegra tu główną rolę.
Jędrzejczyk faworytką
Starcie dwóch Polek w UFC jest marzeniem. Karolina Kowalkiewicz w grudniu stoczy swoją pierwszą walkę dla amerykańskiej organizacji, a Joanną Jędrzejczyk 15 listopada podczas UFC 193 po raz drugi będzie broniła mistrzowskiego pasa w kategorii słomkowej.
Rywalką Polki będzie Valerie Letourneau. Bukmacherzy nie mają wątpliwości – faworytka jest tylko jedna. Jej kurs -2000 według Bovada to coś niesamowitego. Takiego kursu nie miała nawet Ronda Rousey. Jak widać akcje Jędrzejczyk stoją bardzo wysoko, szanse Letourneau są nikłe. Esparza i Penne zostały zmasakrowane, czy podobny los spotka Kanadyjkę?
KM