17.12.2014

#Khan chce podbić świat. Teraz Mayweather!

W boksie dużo się mówi. Chcesz być na szczycie – musisz o to walczyć. Reklama dźwignią handlu, musisz dobrze się sprzedać. Marketing to podstawa sukcesu. Wie o tym Amir Khan, który głośno mówi o swoich planach.

Brytyjczyk nie ustaje w dążeniu do spełnienia się w boksie i osiągnięcia sukcesu. Głośno wypowiada swoje zdanie oraz prezentuje ogromną pewność siebie. Czy to dobra droga do sukcesu?

Dla wielu pięściarzy sukces kojarzy się z Floydem Mayweatherem Jr. W sensie dosłownym. Mayweather to marka, pieniądze i wielkie uznanie. Każdy chce wejść z nim do ringu, aby zaświecić choćby na chwilę. Wydaje się, że obecnie najbliżej tego jest Manny Pacquiao, który i tak jest ikoną boksu. O pojedynku z Moneyem marzy również Amir Khan. Posiadacz pasa WBC silver  w wadze półśredniej w ostatnim pojedynku pokonał Devona Alexandra i jego kolejnym celem stał się Mayweather. – Naprawdę wierzę, ze zasłużyłem na walkę z najlepszym pięściarzem świata Floydem Mayweatherem Jr. Uważam, że walka Khan vs Mayweather byłby wielkim wydarzeniem w Wielkiej Brytanii, a mając za sobą wsparcie kibiców z pewnością udałoby mi się odebrać mu tytuły mistrza świata – powiedział Khan.

Wielu uważa, że Brytyjczyk nie zasłużył jeszcze na pojedynek z najlepszym bokserem świata. Khan nie jest gotowy na starcia z Mayweatherem. Dlaczego? Główny powód jest prosty: Khan nie osiągnął jeszcze odpowiedniego poziomu. Brytyjczyk ma talent, jednak na obecnym etapie swojej kariery w starciu z Mayweatherem jest bez szans. Khan jest obecny w mediach i bardzo dobrze buduje swój wizerunek, jednak jako bokser jeszcze nie dojrzał do pojedynku z mistrzem federacji WBC i WBA wagi półśredniej. Dla Brytyjczyka nadejdzie jeszcze czas. Oczywiście – teraz może podjąć próbę starcia z Mayweatherem, jednak sportowo stoi na straconej pozycji. Chyba, że chodzi tylko i wyłącznie o aspekt finansowy.

Publiczność liczy na starcie Mayweather – Pacquiao. Co w takiej sytuacji czeka Khana? Wielu widzi go w starciu z Kellem Brookiem, mistrzem świata federacji IBF wagi półśredniej. Ten pojedynek byłby cennym doświadczeniem dla Khana. Rywalizacja z mocnym rywalem, który w świecie boksu wyrobił sobie nazwisko i również ma wysokie ambicje. Khan nie wyklucza pojedynku z Brookiem, ale podkreśla, że ma inne plany. – W przyszłości walka z Kellem Brookiem może się odbyć. Nie chcę powiedzieć przez to, że odmawiam walki z nim, ale w tym momencie mam inne plany i chciałbym spotkać się w ringu z Mayweatherem – powiedział bokser.

W tym, co mówi Khan na pierwszy plan rzuca się ogromna pewność siebie. To jest istotne w boksie, gdyż nie jest to sport dla „głaszczących delikatnie koty”, tylko dla twardych mężczyzn. Facetów gotowych na sukces. Khan z pewnością chce triumfować, ale podkreślanie, że jest lepszy od Mayweathera i pokona go w obecnym stanie rzeczy to bajkopisarstwo. Warto podkreślić, że Brytyjczyk jest bardzo dobrym bokserem, ale musi nadal pracować. Na Mayweathera przyjdzie czas. Teraz lepiej pomyśleć o walce z Brookiem. Choć i także wszyscy myślą o Mayweatherze. Money ma w czym wybierać. Ciekawe, czy się z tego cieszy.

KM