25.03.2016

#Kiedy walka Fury-Kliczko?

Pytanie nadal pozostaje otwarte. Pojawiły się kolejne doniesienia na temat ewentualnego terminu pojedynku pomiędzy Tysonem Fury'm, a Władimirem Kliczko.

Prawdopodobnie będzie to jedno z najbardziej emocjonujących starć na bokserskich ringach w tym roku. Kibice już zacierają ręce, bukmacherzy ustalają stawki, a strony cały czas negocjują. Kiedy dojdzie do rewanżowego pojedynku o prymat w kategorii królewskiej? Być może w lipcu.

Wiadomo, że nic nie wiadomo

W listopadzie ubiegłego roku byliśmy świadkami sensacji. Panujący w wadze ciężkiej porządek został zburzony przez krnąbrnego Tysona Fury'ego. W Dusseldorfie Brytyjczyk zepchnął z piedestału Władimira Kliczko. Młody wilk pragnący tytułów zrealizował swój cel. Sędziowie po upływie dwunastu rund nie mieli wątpliwości i jednogłośnie wskazali na Fury'ego.

Szok, niedowierzanie mieszały się z zastanowieniem. Nastał nowy porządek, coś się zmieniło, więc nie wiadomo, czego się spodziewać. Władimir Kliczko poniósł pierwszą porażkę od jedenastu lat. Tyson Fury był czwartym bokserem, który okazał się lepszy od Ukraińca. Wcześniej dokonali tego Lamon Brewster, Corrie Sanders oraz Ross Puritty. Dotychczas Kliczko nie miał problemów i odprawiał kolejnych pretendentów do miana najlepszego w wadze ciężkiej. Ibragimov, Thompson, Czagajew, Chambers, Haye, Powietkin, Pulev czy Jennings próbowali znaleźć sposób na „Doktora Żelazną Pięść”, ale bezskutecznie. Wielu chciało, ale najczęściej kończyło się na szumnych zapowiedziach. W ringu Kliczko wykorzystywał swoje doświadczenie, opanowanie oraz słabość rywali, którzy często przyjmowali ultradefensywną taktykę.

Fury powszechnie znany jest z ciętego języka i gotowości do tworzenia peanów na własną cześć. Wielu przewidywało, że Kliczko da mu nauczkę, jednak to Brytyjczyk zakończył panowanie Ukraińca. Na tym nie koniec. Zapowiada się saga pełna emocji. Kliczko wykorzystał zapis w kontrakcie i zażądał rewanżu. Fury przyznał, że jest gotowy po raz kolejny wejść do ringu z Ukraińcem.

Nadal nie wiadomo, kiedy dojdzie do rewanżowej walki. Na początku roku pojawiły się doniesienia, że pojedynek odbędzie się 7 maja na stadionie Allianz Arena. Na taką propozycję gotów był przystać Tyson Fury. Upływały kolejne dni, jednak konkretów brakowało. Wydawało się, że pojedynek odbędzie się w maju bądź czerwcu na niemieckiej ziemi. Jednak ostatnie głosy dobiegające z obozu mistrza świata wskazują, że miejscem rewanżowego starcia o prymat w wadze ciężkiej może być stadion Wembley. Prawdopodobnie pojedynek odbyłby się 9 maja. Zgodnie z informacjami z obozu mistrza na konkrety trzeba poczekać jeszcze dwa-trzy tygodnie.

Jeden pas mniej

Fury pokonując Kliczko zdobył tytuły mistrzowskie WBA, WBO, IBO i IBF. Prawdopodobnie stawką rewanżowego starcia będą już tylko trzy pasy. Dlaczego? Jeden tytuł Fury zdążył już stracić, choć od pojedynku z Kliczko nie pojawił się w ringu.

Jak to możliwe? Decydując się na rewanżową rywalizację z Kliczko Brytyjczyk pozbawił się pasa IBF. Teoretycznie 27-latek powinien spotkać się z Wiaczesławem Głazkowem, który był pretendentem do tytułu. Fury wybrał inną drogę. Kosztowało go to utratę jednego pasa, w rewanżu z Kliczko ryzykuje stratą trzech kolejnych. Ale kto nie ryzykuje, ten… Czy tak właśnie będzie?

KM