Wszystko wskazuje na to, że pojedynek na szczycie wagi ciężkiej odbędzie się 29 października w Manchesterze. Trzeba jednak czekać na oficjalne potwierdzenie daty starcia Tysona Fury'ego z Władimirem Kliczko na szycie wagi ciężkiej. Pojedynek już elektryzuje cały świat.
Obaj nie pojawili się w ringu od 28 listopada 2015 roku, kiedy w Dusseldorfie 27-latek z Wilmslow pozbawił Ukraińca mistrzowskich pasów. Kliczko pała żądzą rewanżu i czeka. W głowie byłego czempiona pojawiają się pytania, czy Fury nie gra z nim w kotka i myszkę?
Plany były, ale walka przełożona
Pewne było, że po utracie mistrzowskich pasów Ukrainiec nie odpuści i będzie chciał spotkać się z Brytyjczykiem jeszcze raz. Fury wyraził gotowość ponownego wejścia do ringu z 40-letnim rywalem. Kosztowało go to utratę pasa IBF, o który rywalizowali Charles Martin i Wiaczesław Głazkow. Obecnie pasa jest w posiadaniu Anthony'ego Joshuy.
Co do starcia Fury-Kliczko, ustalono, że panowie spotkają się 9 lipca w Manchesterze. Miłośnicy boksu szybko wertowali kartki w kalendarzu i umieszczali pod lipcową datą jedno z najważniejszych starć tego roku w boksie. Rzecz jasna, że starcie jest niezwykle istotne dla Kliczko i jednoznacznie określi jego miejsce w hierarchii wagi ciężkiej. Z kolei Fury nawet w przypadku porażki dalej może boksować przez presji. Mistrz WBA i WBO jest stosunkowo młody i pokonał Ukraińca zabierając mu ogromny dorobek, czego przed nim nie udało dokonać się wielu śmiałkom. Już to pozwoliło mu zapisać się w annałach historii.
Pod koniec czerwca jak grom z jasnego nieba pojawiła się informacja, że pojedynek rewanżowy nie odbędzie się w planowanym terminie. Wszystko przez kontuzję kostki Fury'ego. Przewiduje się, że mistrz potrzebuje siedmiu-ośmiu miesięcy odpoczynku. 27-letni pięściarz zapewnił, iż pojedynek odbędzie się w najszybszym możliwym terminie. Pojawiły się dwie daty: 8 i 29 października. Wiele wskazuje na to, że do walki dojdzie w tym drugim terminie.
Nic nie jest jednak pewne. Kliczko podkreśla, że termin walki nie jest jeszcze znany. Były czempion wagi ciężkiej nie wyklucza również taktycznego zagrania ze strony Fury'ego. Być może 27-letni pięściarz chce wybić rywala z rytmu. Jednak Kliczko zapewnia, że ta sztuka mu się nie uda.
Nie powtórzyć błędów
W listopadzie ubiegłego roku historia boksu zmieniła bieg. Przez wiele lat wydawało się, że pozycja ukraińskiego czempiona jest niezachwiana. Po dziesięciu latach został jednak zatrzymany.
Tyson Fury wygrał na punkty i odebrał z rąk Ukraińca pasy WBA, IBF, WBO i IBO. Był lepszy, szybszy i skuteczniejszy. Kliczko chce pokazać, że listopadowa porażka to wypadek przy pracy. Wie, co zrobił źle i drugi raz tych samych błędów już nie popełni. Druga strona medalu to Fury i pytanie, jak poradzi sobie w roli mistrza? Podczas konferencji prasowych humor mu dopisywał. Mówią, że łatwiej zdobyć tytuł niż go obronić. Jesienią obaj staną przed ogromnym wyzwaniem.
KM