17.09.2015

#Kliczko zostanie terapeutą

Z ringiem pożegnał się Floyd Mayweather Jr., czyli wielka osobowość zawodowego boksu. Przewijał się również temat odejścia na emeryturę Władmira Kliczko. Mistrz wagi ciężkiej przygotowuje się do kolejnej walki i nic nie wskazuje na to, aby był to jego ostatni pojedynek.

Na placu boju pozostał jeden Kliczko. Witalij zajął się działalnością polityczną, z kolei Władimir nadal jest wielkim czempionem wagi ciężkiej. Mówi się o jego dominacji, ale gdzieś w przestrzeni pojawia się pytanie o słabość konkurentów.

Wielka postać

Takich pięściarzy już nie ma. Władimir Kliczko to inny kaliber, rozmiar człowieka, który jest bokserem. Pełna kultura, elegancja, inteligencja oraz umiejętności. Z tym, że kwestią podstawową jest fakt, że Ukraińcowi lat przybywa, a nie ubywa. Przychodzą młodzi gniewni i nie potrafią tego zmienić go na tronie królewskiej kategorii.

Dlaczego? Kliczko kieruje się swoją mądrością i doświadczeniem. Te elementy decydują o jego triumfach. Kliczko jest niczym stary lis, który dokładnie analizuje przeciwnika i wie, kiedy uderzyć. Na to pracuje się latami i Ukrainiec teraz może z tego czerpać. Ostatni raz na zawodowym ringu przegrał w kwietniu 2004 roku z Lamonem Brewsterem. Potem konsekwentnie robił swoje i wszedł na bokserki szczyt. Ukrainiec jest posiadaczem pasów IBF, IBO, WBO i WBA w wadze ciężkiej. Według portalu boxrec.com po zakończeniu kariery przez Floyda Mayweathera Jr., Kliczko jest najlepszym pięściarzem świata bez podziału na kategorie wagowe.

24 października na gali w Dusseldorfie stoczy sześćdziesiąty ósmy pojedynek w karierze. Jego rywalem będzie Tyson Fury.

Leczenie gwarantowane

Bokser z Wysp Brytyjskich do potulnych baranków nie należy i zawsze zwykł głośno mówić o swoich pragnieniach. Nie ulega wątpliwości, że Tyson Fury mierzy wysoko. Na każdym kroku podkreśla swoje dążenie do mistrzostwa. Pojedynek z czempionem z Ukrainy będzie doskonałą okazją do weryfikacji jego umiejętności i predyspozycji do zajęcia miejsca na szczycie.

Obecnie Fury trenuje i intensywnie przygotowuje się do walki z Kliczko. Bokser z Wysp wie, co jest kluczem do wygranej. – Najważniejsza jest siła ciosu. Dlatego pracujemy nad tym, bo wiem, że wygrana z Kliczko możliwa jest przez nokaut i to mam zamiar zrobić. Trenuję z wysokimi facetami. Do ringu wchodzi jeden za drugim. Odbywam kilka rund dziennie – mówi 27-letni Fury.

Kliczko niejednego rywala pozbawił już złudzeń. Tym razem ma być podobnie jak w rywalizacji z Davidem Haye'm. – Sądzę, że mogę sprawić, że Tyson Fury będzie lepszą osobą. David Haye po zastosowanej terapii stał się lepszy. Po kilku latach od naszej walki rozmawiałem z nim i był zupełnie inaczej niż przed pojedynkiem. W przypadku Fury'ego może być podobnie. Mogę przeprowadzić na nim skuteczną terapię – porównuje mistrz wagi ciężkiej.

KM