21.11.2015

#Kłys na podium

Polska judoczka po raz kolejny tej jesieni zanotowała dobry występ. Katarzyna Kłys startująca w kategorii 70kg zajęła trzecią pozycję podczas Grand Prix w Qingdao w judo. Wcześniej zawodniczka Polonii Rybnik zdobyła brązowy medal w zawodach Grand Slam w Abu Zabi.

Polka potwierdziła, że znajduje się w dobrej dyspozycji. Kłys zdobyła kolejne punkty w walce o kwalifikację olimpijską. Na obecną chwilę Polka może być spokojna o wyjazd do Rio de Janeiro.

Ściana z Chorwacji

Do Chin zjechało blisko czterystu judoków. Jesień będzie przebiegała pod znakiem kolejnych turniejów na kontynencie azjatyckim. Następne zmagania judoków odbędą się południowokoreańskiej wyspie Jeju. Później rywalizacja przeniesie się do Tokio.

Katarzyna Kłys mocnym akcentem rozpoczęła swoje zmagania podczas azjatyckich podróży. Polka bez problemów rozprawiła się z reprezentantką gospodarzy Chen Wei. Chinka nie potrafiła w żaden sposób zagrozić judoczce Polonii Rybnik, która wygrała przez yuko. W kolejnym starciu nasza zawodniczka stanęła na wprost Barbary Matić. Praktycznie do samego końca ważyły się losy tego pojedynku. Walka wyrównana, jednak więcej błędów popełniła Kłys i przegrała karami shido. Warto nadmienić, że Matić okazała się najlepsza w kategorii 70kg. Z kolei Kłys przyszło rywalizować w repasażach. W tym roku Polka jest zmorą Morgan Fletcher. Judoczka z Wysp Brytyjskich już trzeci raz musiała uznać wyższość 29-letniej zawodniczki Polonii Rybnik. W tej walce było wszystko, co możliwe ze strony Kłys. Agresja, zdecydowanie i skuteczność. Kłys zapisała na swoim koncie trzy kary shido, ale dołożyła do tego yuko i waza-ari. W decydującym o medalu pojedynku srebrna medalistka mistrzostw świata w drużynie spotkała się z Iriną Gazievą. Polka była w gazie i od początku dyktowała warunki. Rosjanka była bez szans. Kłys zaprezentowała bogaty repertuar, który zakończyła ipponem.

Dobry początek

W Qingdao zaprezentowało się dwoje reprezentantów Polski. Oprócz Kłys wystąpił Michał Bartusik, który rywalizował w kategorii 66kg.

Na starcie pojawiło się dwudziestu dziewięciu judoków. W pierwszej walce Bartusik trafił na zawodnika z Chin – Zhenlonga Xu. Już po minucie rywalizacji Xu otrzymał karę shido. Bartusik szukał swojej szansy i niepokoił rywala, co szybko przyniosło pożądany efekt. Po półtorej minuty rywalizacji Polak był bliżej zwycięstwa, po tym jak zdobył punkty przez waza-ari. Bartusik nie miał zamiaru się ociągać i zakończył pojedynek przed czasem. Tumurkhuleg Davaadorj był kolejnym rywalem naszego judoki. Bartusik szybko zakończył rywalizację. Można powiedzieć, że Polak sam się „wykartkował”. Cztery kary shido w ponad dwie minuty zakończyły rywalizację. Davaadorj mógł cieszyć się z wywalczenia srebrnego medalu. W finale reprezentant Mongolii przegrał z Nijatem Shikhalizadą z Azerbejdżanu.

Podczas Grand Prix Chin dobrą formę prezentują się Japończycy. Funa Tonaki triumfowała w kategorii 48kg, z kolei Yuka Nishida okazała się najlepsza w 52kg. Wśród panów w 73kg zwyciężył Soichi Hashimoto.

KM

fot. PZJ