Najlepszy polski lekki wystąpi podczas gali Bellator 136 w Irvine, która odbędzie się 10 kwietnia. Rywalem Marcina Helda będzie Rosjanin Alexandr Sarnavski.
Polak po wygraniu turnieju Bellatora w wadze lekkiej miał być pretendentem do mistrzowskiego tytułu. Jednakże na drodze Helda organizacja postawiła wymagającego rywala. Sarnavski jest niezwykle groźnym i trudnym przeciwnikiem. W swojej karierze toczył pojedynki dla organizacji M-1, a w 2012 roku trafił do Bellatora. Od pięciu pojedynków Rosjanin nie zaznał porażki. Ostatnim, który go pokonał był Will Brooks, a stało się to w listopadzie 2013 roku podczas gali Bellator 109. Sarnavski mimo, że jest młodym zawodnikiem zyskał już doświadczenie w MMA. Na zawodowym polu rozpoczął rywalizację ponad siedem lat temu. Na rodzimym podwórku nie miał sobie równych i w końcu dostał szansę walk za oceanem, którą dobrze wykorzystuje. W poprzednim roku stoczył cztery pojedynki i wszystkie wygrał. Jego ofiarami byli: Yukinari Tamura, Drew Brokenshire, Dakota Cochrane oraz Artak Nazaryan.
Z kolei Held jako pretendent czeka na walkę o mistrzowski pas Bellatora wagi lekkiej. Polak w pełni zasłużył na ten pojedynek, gdyż jest zwycięzcą jednego z turniejów organizacji. Held jest pretendentem do pasa, jednak wcześniej musi uporać się z Sarnavski. Będzie to wymagający rywal, który ma nieco większe doświadczenie niż nasz zawodnik. W poprzednim roku Held nie znalazł pogromcy w Bellatorze. Stoczył cztery pojedynki i wszystkie wygrał. W styczniu Polak zaprezentował się podczas grapplingowej gali Polaris Professional Jiu Jitsu Invitational. Held przegrał pojedynek z Amerykaninem Garrym Tononem. Teraz wraca do Bellatora, gdzie czuje się najlepiej. Zapewne walka z Sarnavskim będzie głównie odbywała się w parterze, gdyż obaj zawodnicy właśnie na tej płaszczyźnie czują się najlepiej.
Kraków bez Jotki
Podczas gali UFC w Polsce w akcji nie zobaczymy Krzysztofa Jotki. Polak miał stoczyć pojedynek z Garrethem McLellanem, jednak z powodu kontuzji naszego reprezentacja do tej walki nie dojdzie. Podczas jednego ze sparingów Jotko złamał lewą rękę. Szkoda tym bardziej, że polski fighter w ostatnim występie pokazał się z dobrej strony. Walka przed polską publicznością z pewnością byłby cennym wyzwaniem dla zawodnika wagi średniej, który dla najlepszej organizacji świata stoczył trzy pojedynki. W rywalizacji z Torem Troengiem pokazał, że do UFC nie trafił przez przypadek.
Grudniewski w KSW
Patryk Grudniewski podpisał umowę z KSW. Zawodnik w swojej karierze zwyciężył w drugim Amatorskim Pucharze KSW. Był to dobry wstęp do zawodowej kariery, jednak początkowo Grudniewskiemu nie wiodło się najlepiej. Wygrał pierwszy pojedynek, ale potem zanotował trzy porażki. Zawodnik postanowił zmienić kategorię wagową – wybrał lekką. Decyzja wyszła Grudniewskiemu na dobre, gdyż prezentuje się coraz lepiej i nagrodą za wzrastającą dyspozycję jest szansa od KSW. Zawodnik Fighters Factory Oleśnica oraz Ankosu Zapasy Poznań wystąpi 23 maja podczas gali KSW 31.
KM