22.09.2015

#Kolejni Polacy w UFC

Kolonia naszych fighterów w UFC powiększa się. Dwójka naszych zawodników będzie miała okazję zaprezentować swoje umiejętności w najlepszej organizacji mieszanych sztuk walki na świecie.

Obecnie furorę w UFC robi Joanna Jędrzejczyk, która w swoich dłoniach dzierży pas mistrzyni kategorii słomkowej. Nieudane start w Stanach zaliczył Jan Błachowicz. Na kolejne walki czekają Krzysztof Jotko, Bartosz Fabiński, Damian Stasiak czy Daniel Omielańczuk.

Marzenia się spełniają

Tak zapewne powiedziała Karolina Kowalkiewicz, kiedy dowiedziała się, że rozmowy z UFC dobiegły końca i ich finał jest pozytywny. 29-letnia zawodniczka podkreślała, iż występy w amerykańskiej organizacji są jej celem. Założenia udało się zrealizować, więc teraz nie pozostaje nic innego jak stanąć do boju i rywalizować z najlepszymi.

Niewykluczone, że w UFC ujrzymy pojedynek dwóch Polek. Kowalkiewicz rywalizuje w kategorii słomkowej, a więc w tej, w której pas dzierży Joanna Jędrzejczyk. Ta rywalizacja z pewnością dostarczyłaby ogromnych emocji kibicom w Polsce, ale trzeba podchodzić do tej kwestii spokojnie. Jędrzejczyk na swoją szansę musiała poczekać. Podobnie będzie z Kowalkiewicz. Polka wchodząc do UFC jest anonimowa i musi odbyć kilka walk, aby zdobyć uznanie włodarzy i mówiąc najprościej – zasłużyć na pojedynek z jedną z najlepszych zawodniczek w UFC.

Kowalkiewicz jeszcze w tym roku ma zadebiutować w barwach amerykańskiej organizacji. Do tej pory poza krajem walczyła tylko raz i występ ten wspomina pozytywnie. Na gali Invicta FC 9 Polka uporała się z Japonką Mizuki Inoue. Dotychczas Kowalkiewicz nie przegrała. Na szerokie wody wypłynęła w KSW, które zapewniło jej popularność i status najlepszej zawodniczki w kraju. W lutym pokonała Kalindrę Farię.

Po M-1 czas na UFC

Taką drogą idzie Damian Grabowski. 35-letni fighter z Opola to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich zawodników MMA zagranicą.

Grabowski ma swoją pozycję pracował walcząc na galach Bellatora oraz M-1. Do tej pory poniósł dwie porażki. Raz przegrał w Bellatorze i raz w M-1, gdzie musiał uznać wyższość swojego rodaka Marcina Tybury, który tym samym odebrał mu tytuł mistrzowski.

Popularny „Pitbull” to gwarancja walki na wysokim poziomie i ciekawych rozstrzygnięć. Tylko trzy zwycięskie pojedynki Grabowskiego kończyły się decyzją sędziów. W ponad połowie przypadków Polak zmuszał rywali do poddania. UFC szuka ciekawych zawodników, którzy mogą zwiększyć atrakcyjność ich produktu. Grabowski ma niezbędne doświadczenie, jest wytrzymały psychiczne i ma predyspozycje, aby walczyć na najwyższym poziomie.

Nie wiadomo, kiedy Polak po raz pierwszy pojawi się w klatce UFC. Na występ czeka od 25 listopada 2014 roku. Wtedy stoczył ostatni dotychczas pojedynek, wygrywając z Konstantinem Gluhovem.

KM