Tyberiusz Kowalczyk pojawi się ponownie w ringu organizacji FEN. Rywalem znanego z występów w zawodach strongman „Tyberiana” będzie Czech Matej Chudej. Pojedynek odbędzie się 24 kwietnia w Bydgoszczy podczas gali FEN 7 „Real Combat”.
Dla 36-letniego zawodnika będzie to drugi pojedynek w MMA. Kowalczyk swój debiut zaliczył podczas gali FEN 3, kiedy wygrał z Tomasem Vaicickasem. Polak w efektowny sposób poradził sobie z rywalem i odprawił go w czterdzieści osiem sekund. Debiut w MMA był dobrym prognostykiem dla popularnego strongmana i organizacja FEN gotowa była dalej współpracować z zawodnikiem. „Tyberian” miał wystąpić podczas ostatniej gali we Wrocławiu, jednak ostatecznie Kowalczyk nie pojawił się w ringu. Byłego strongmana z rywalizacji wyeliminowała kontuzja. Po dziesięciu miesiącach od debiutu Kowalczyk wraca do rywalizacji w MMA. Czy powrót będzie tak efektowny jak debiut?
Popularny „Tyberian” jest jednym z najbardziej znanych strongmanów i postanowił iść drogą Mariusza Pudzianowskiego. Kowalczyk próbuje swoich sił w MMA, ale należy podkreślić, że stratował również w rywalizacji kickbokserskiej. Ofiarą „Tyberiana” padł Czech Michal Soucka. Wielki Kowalczyk, mierzący 187 cm i ważący 118 kg, dobrze radzi sobie w sportach walki. Początek jego przygody należy uznać za udany. Podczas gali FEN 7 w Bydgoszczy polski zawodnik stanie naprzeciw doświadczonego rywala.
Matej Chudej trenował kulturystykę, ale jego wielkim zamiłowaniem są sporty walki. Czech w swojej przygodzie ze sportami walki skupia się na boksie, kickboxingu oraz MMA. Jest nieco niższy od Kowalczyka, gdyż mierzy 178 kg i lżejszy – 109 kg. „Tybieran” ma więc przewagę fizyczną nad Czechem, który nad Polakiem dominuje na płaszczyźnie doświadczenia. Chudej stoczył w MMA sześć pojedynków, jednak jego bilans nie powala. Czech odniósł dwa zwycięstwa przy czterech porażkach. Debiutował w sierpniu 2010 roku podczas East Bohemia Ring, gdzie przegrał z Rudolfem Krizem. Pierwsza wygrana Czecha przypadła na jego trzeci występ w MMA – przez nokaut pokonał Marcela Wolke. Ostatni pojedynek Chudej stoczył w listopadzie 2014 roku. Czech zwyciężył Marcusa Kottke. Co ciekawe, najbliższy rywal Kowalczyka wygrywa z niemieckimi zawodnikami, a przegrywa ze swoimi rodakami.
W Bydgoszczy dojdzie do starcia zawodników, którzy do MMA trafili po karierach w innych profesjach – w zawodach strongman oraz kulturystyce. Nie można spodziewać się fajerwerków, jednak w ringu staną dwaj potężni mężczyźni. Siła ciosu może być piekielna, a pojedynek efektowny. Jeśli Kowalczyk będzie walczył tak jak w debiucie to publiczność nie będzie się nudziła. „Pudzian” stał się twarzą KSW, co sprawiło, że marka stała się rozpoznawalna. Czy „Tyberian” ma podobne zadanie? Po dziesięciu miesiącach wraca, aby pokazać, że poważnie traktuje swoją przygodę w MMA i jest w stanie rywalizować z zawodnikami bardziej doświadczonymi. Chudej wymagającym rywalem nie jest, ale Kowalczyk dopiero uczy się i różnie może być.
KM