Myles Jury pilnie przygotowywał się do starcia z Anthony’m Pettisem, jednak 26-latek musi pogodzić się ze zmianą rywala. Popularny „Showtime” doznał kontuzji, która uniemożliwia mu występ na lipcowej gali UFC on Fox 16.
Pettis po porażce w starciu z Rafaelem Dos Anjosem liczył, że będzie mógł wrócić na właściwe tory. „Showtime” miał fantastyczną serię pięciu zwycięstw z rzędu, jednak Amerykanin trafił na lepiej dysponowanego rywala i musiał pogodzić się z porażką. Przy okazji stracił mistrzowski pas UFC. Kolejnym wyzwaniem w karierze Pettisa miał być Myles Jury. Być może będzie, ale na pewno nie teraz. Pettis z powodu kontuzji łokcia nie wystąpi podczas UFC on Fox 16. Amerykanin liczy, że jego pauza nie będzie zbyt długa. Pettis doskonale pamięta kontuzję kolana, która wyeliminowała go ze startów w MMA na rok. „Showtime” musi przymusowo odpoczywać, ale Jury pojawi się w oktagonie.
26-latek jest ciekawym fighterem. Do UFC trafił w czerwcu 2012 roku i wygrał sześć kolejnych walk. Warto nadmienić, że do niedawna miał nieskazitelny bilans, gdyż zanotował piętnaście zwycięstw. Pierwszą porażkę w karierze Jury poniósł w starciu z Donaldem Cerronem, jednak nie był to efekt nokautu ani poddania, lecz decyzji sędziów. Amerykanin liczy, że w najbliższej walce uda mu się zwyciężyć i dalej kroczyć drogą triumfów. Pokonanie Pettisa byłoby ogromną szansą na zaistnienie, jednak los chciał inaczej. UFC musiało dość szybko znaleźć zastępstwo. Wybór padł na Edsona Barbozę. Brazylijczyk w tym roku walczył raz i przegrał. Jego pogromcą okazał się Michael Johnson. Warto dodać, że w ubiegłym roku podczas UFC on Fox 11 Barboza stoczył pojedynek z Donaldem Cerronem. Brazylijczyk poległ już w pierwszej rundzie. Tym samym dojdzie do spotkania dwóch fighterów, którzy mają rachunki do wyrównania z Cerronem. Obaj są zdeterminowani, aby wygrać. Jednak Jury liczy, że wróci na właściwe tory i będzie mógł myśleć o walce o pas wagi lekkiej.
O mistrzostwo, ale w wadze piórkowej powalczy Conor McGregor (na zdjęciu). 11 lipca podczas UFC 189 w Las Vegas zmierzy się z posiadaczem pasa Jose Aldo. Powiedzieć, że Irlandczyk słynie z kontrowersyjnych zagrań to tak jakby nie wypowiedzieć ani słowa. McGregor to showman, który robi wokół siebie ogromne zamieszanie. Podczas promocji pojedynku w Dublinie zabrał pas Aldo i między zawodnikami doszło do szarpaniny. Potrzebna była interwencja, aby rozdzielić Irlandczyka i Brazylijczyka. McGregor do najważniejszej walki w swojej karierze chce przygotować się jak najlepiej. Dlatego też postanowił wynająć ekskluzywny apartament. Lokum w Las Vegas MAC Mansion liczy 12 000 m2. Tak więc niczego nie powinno mu zabraknąć. Warunki komfortowe, a jak to było w jednej polskiej komedii: „Marian, tutaj jest jakby luksusowo”. A Aldo zapewne patrzy na to ze spokojem.
KM