12.07.2020

#KSW 53: Zwycięstwa Gamrota i Mańkowskiego

Podczas gali KSW 53: Reborn Mateusz Gamrot pokonał przed czasem Normana Parke'a. Z kolei Borys Mańkowski okazał się lepszy od Marcina Wrzoska, zaś wracający po przerwie do rywalizacji Tomasz Drwal wygrał z Łukaszem Bieńkowskim.

Powiedzieć, że wokół starcia Gamrot z Parke'iem iskrzyło – to nic nie powiedzieć. Ogromne emocje, wiele gorzkich słów i pojedynek numer trzy, które miało odpowiedzieć na pytanie, kto jest lepszy. Dla przypomnienia – w starciu na Stadionie Narodowym wygrał Gamrot, z kolei rewanż w Dublinie został nierozstrzygnięty po faulu Polaka. 11 lipca w oktagonie lepiej prezentował się podwójny mistrz KSW. Po zakończeniu pojedynku twarz Parke'a była zakrwawiona i mocno rozbita. Gamrot nie oszczędzał rywala, Polak wyprowadzał kolejne celne ciosy, zaś przeciwnik nie był w stanie skutecznie odpowiedzieć. Do tego „Gamer” dołożył łokcie. W drugiej rundzie Parke zgłosił, że został trafiony palcem w oko. Walka była jednak kontynuowana, a sytuacja Irlandczyka pogarszała się. Gamrot konsekwentnie trafiał, zaś prawe oko Parke'a wyglądało źle. W końcu sędzia po konsultacji z lekarzem nie dopuścił Irlandczyka do dalszej rywalizacji. Gamrot mógł świętować zwycięstwo.

Ciekawie zapowiadało się starcie Borysa Mańkowskiego i Marcina Wrzoska. Zawodnicy był pełni determinacji i woli walki. W trakcie trzech rund nie brakowało ciosów, kopnięć, prób obalenia. Mańkowski sprowadził rywala do parteru w drugiej odsłonie. Próbował nawet duszenia trójkątnego, ale bez efektu. Wrzosek musiał ruszyć w trzeciej rundzie. Zaczął agresywnie, lecz Mańkowski wykorzystał jego zmęczenie. Kolejne mocne ciosy „Diabła Tasmańskiego” dochodziły do celu. Sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięstwo Mańkowskiego. Wrzosek podkreślał, że rewanż jest nieodzowny.

Wracający do rywalizacji w MMA Tomasz Drwal przed czasem pokonał Łukasza Bieńkowskiego. W drugiej rundzie były zawodnik UFC sprowadził rywalizację do parteru, w dosiadzie obijał rywala i w końcu sędzia przerwał starcie. Genialny debiut w KSW zaliczył Andrzej Grzebyk. 29-latek w drugiej rundzie pokonał Tomasza Jakubca. Michał Pietrzak mocnym prawym odprawił Kamila Szymuszowskiego, a w parterze dokończył dzieło. Do zwycięstwa potrzebował niecałej minuty. Niewiele ponad 120 sekund trwało stracie Artura Sowińskiego z Gracjanem Szadzińskim. Przed czasem triumfował również Roman Szymański, który w trzeciej rundzie wygrał z Filipem Pejiciem.  Udany rewanż za walkę z 2017 roku – Sebastian Przybysz pokonał Jakuba Wiłkacza. Rozstrzygnięcie przyszło w drugiej rundzie. Mocny cios na korpus i Wikłacz padł na ziemię, a tam Przybysz postawił kropkę nad "i".

Fot. materiały prasowe

KM