Kończący się rok jest okazją do podsumowań. W polskim MMA byliśmy świadkami wielu interesujących walk, mieszane sztuki walki rozwijają się i zyskują na popularności w naszym kraju. Niezachwianą pozycję na polskim rynku ma nadal federacja KSW.
KSW czyni kolejne kroki na drodze rozwoju MMA w Polsce i pełnej profesjonalizacji organizowanych imprez. W 2014 roku walki podczas gal zaczęły odbywać się w klatkach, zrezygnowano z pojedynków w ringu. KSW upodabnia się do UFC i udostępnia zawodnikom pole do prezentowania widowiskowych akcji.
Rok 2014 przyniósł nowinę o starciu Tomasza Drwala z Mamedem Khalidovem. Tylko przyniósł, bo do starcia ostatecznie nie doszło. Obaj panowie mają spotkać się w klatce w 2015 roku. Z pewnością będzie to szczególne wydarzenie dla KSW i publiczności, gdyż dojdzie do starcia dwóch najbardziej cenionych w Polsce fighterów. Ciśnienie stopniowo wzrastało, wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali walki, jednak kontuzja Drwala uniemożliwiła spotkanie z Khalidovem. Po entuzjastycznej informacji o pojedynku tych dwóch fighterów przyszło ostudzić nastroje. Teraz pozostaje oczekiwać.
Co do Khalidova, po raz pierwszy od dawien dawna Czeczen z polskim obywatelstwem zmuszony był rywalizować na pełnym dystansie. Wymagającym rywalem dla Mameda okazał się Brett Cooper. Khalidov walczył z kontuzją, co było dodatkowym utrudnieniem. Ponadto, Cooper wysoko postawił poprzeczkę. Mimo to Khalidov wygrał i nadal pozostaje czołowym polskim fighterem. Warto zwrócić uwagę na największy postęp 2014 roku. Borys Mańkowski zrobił ogromny krok naprzód i w tej chwili jest jedną z jaśniejszych postaci w hierarchii mieszanych sztuk walki w Polsce.
Ostatnią walkę w swojej karierze stoczył Paweł Nastula, który podczas KSW 29 w Krakowie rywalizował z Mariuszem Pudzianowskim. Mistrz olimpijski w Atlancie przegrał po dogrywce z Pudzianem i powiedział: „dość”. Nastula zaprezentował się światu jako wybitny judoka i jeden z pierwszych polskich zawodników walczących w MMA.
Dla polskiego MMA rok 2014 był również istotny pod względem zagranicznych poczynań. Należy zwrócić uwagę na dwa nazwiska: Joanna Jędrzejczyk oraz Jan Błachowicz. Jędrzejczyk zadebiutowała w UFC, gdzie stoczyła dwie walki. Obie wygrała. Druga walka w UFC z Claudią Gadelhą bardzo przybliżyła Polkę do pojedynku o pas mistrzowski. Z kolei Błachowicz w swoim debiucie pokonał doświadczonego Ilira Latifiego. Polak nie był faworytem pojedynku, a jednak wygrał i zrobił wrażenie na ekspertach. Z pewnością przyszłość Błachowicza w UFC rysuje się ciekawie.
Wielkie chwile w 2014 roku przeżywał Marcin Held. Młody fighter wygrał turniej Bellatora w kategorii wagi lekkiej. Held systematycznie się rozwija i osiąga sukcesy na arenie światowej. Pierwszą walkę z MMA wygrał Marcin Najman, który pokonał Słowaka Michala Dobiasa przez duszenie.
Co przyniesie 2015 rok? Po raz pierwszy gala KSW odbędzie się poza Polską. 31 października najlepsi fighterzy będą gościć na Wembley Arenie. W 2015 roku z pewnością w klatce zobaczymy wreszcie Tomasza Drwala i Mameda Kahlidova. Liczymy na udane występy poza granicami kraju Joanny Jędrzejczyk, Jana Błachowicza, Marcina Helda i triumfy innych naszych rodaków.
KM