21.10.2016

#Kubiak tworzy historię polskiego wushu

Mistrzostwa świata taijiquan w Pruszkowie należy uznać za sukces sportowy naszej reprezentacji. Trzy medale wywalczone przez Annę Kubiak (na zdjęciu z prawej) w konkurencjach sportowych to wspaniały wynik, którego chyba nikt się nie spodziewał. 23-latka pokazała, że ciężka praca to najlepsza droga do sukcesu.

„Udało się upiec dwie pieczenie na jedynym ogniu”. Sukces organizacyjny i sportowy – tak w dużym skrócie należy ocenić mistrzostwa świata taijiquan, które odbyły się w dniach 17-20 października w hali Znicz. Przyznanie organizacji tej rangi imprezy to dla Polski ogromny sukces. 

Narodziny gwiazdy

Anna Kubiak zrobiła milowy krok w karierze i spełniła marzenia. W Pruszkowie wywalczyła tytuł wicemistrzyni świata w konkurencji sportowej z mieczem. Do tego dołożyła jeszcze dwa brązowe medale. Warto podkreślić, że trzeciego dnia mistrzostw świata Polka startowała w dwóch konkurencjach. Udźwignęła ten ciężar i po zakończeniu zawodów mogła się cieszyć. Pui Kei Ho była lepsza o zaledwie 0,22 pkt i to ona zdobyła tytuł mistrzyni świata. 23-letnia Polka również miała ogromne powody do radości.  W Pruszkowie Kubiak zaczęła pisać nową historię polskiego wushu. Jak wygląda przepis na sukces? – Generalnie trzeba mieć trochę szczęścia. Mi w trzecim dniu zawodów troszeczkę go zabrakło. Startowałam w dwóch konkurencjach. Trzeba dobrze wylosować, żeby była jedna w ciągu dniach bądź w trakcie sesji. Wtedy można wypocząć i przygotować się do kolejnego występu – mówiła nam Anna Kubiak, trzykrotna medalistka mistrzostw świata taijiquan.

Polacy mieli okazję rywalizować z zawodnikami z Azji, którzy uchodzą za wzór do naśladowania. Mają zupełnie inne warunki do uprawiania taijiquan. Praktycznie od najmłodszych lat mogą skupić się na doskonaleniu umiejętności. W Polsce zajęcia trzeba dzielić z innymi obowiązkami. Mistrzostwa świata pokazały, że jesteśmy w stanie nawiązać walkę z Azjatami. – Do deptania po piętach jeszcze daleko, ale małymi kroczkami zbliżamy się do zawodników z Azji. To jest kierunek, w którym będziemy podążać. Mam nadzieję, że to nas zmotywuje do dalszej pracy – podaje Kubiak.

Demonstracyjne sukcesy

W sumie Polacy podczas mistrzostw świata taijiquan wywalczyli 13 medali. Trzy to zasługa Anny Kubiak, pozostałe biało-czerwoni wywalczyli w konkurencjach demonstracyjnych. – Marian Olech wywalczył dwa złote medale, tak jak i Jadwiga Sochaj. Ewa Solarz raz wygrała, w kolejnym występie zajęła drugie miejsce. Monika Steckiewicz sięgnęła po dwa srebra. Z kolei Tomasz Dybicz zapisał na swoim koncie srebro i brąz. Nasze juniorki poza podium. Karolina Kulągowska dwukrotnie zajęła czwarte miejsca. Emilia Chmurska była piąta i szósta, a Karolina Jabłońska plasowała się na szóstych pozycjach – przedstawia Robert Mrózek, trener reprezentacji Polski.

Jak wspomnieliśmy, przyznanie organizacji imprezy Polsce to ogromne wyróżnienie. W ocenie szkoleniowca zadanie zostało wykonane wręcz idealnie. – Uważam, że wszystko było w porządku. Jedynie zdarzały się małe potknięcia techniczne. W przypadku rywalizacji sportowej nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko było bardzo dobrze przygotowane. Sędziowie najwyższej klasy oceniali bezstronnie. Myślę, że podołaliśmy organizacji mistrzostw świata – wyraża swoją opinię Mrózek.

KM