20.02.2017

#Kuczera na szczycie w Rzymie

Wieczne Miasto szczęśliwe dla Piotra Kuczery (90kg). Brązowy medalista mistrzostw Europy z Kazania wygrał zawody Pucharu Europy w Rzymie. Blisko podium był Jakub Kubieniec (81kg). Z kolei w Oberwart, gdzie rywalizowały panie na piątej pozycji uplasowała się Ewa Konieczny (48kg).

Biało-czerwoni ruszyli w świat. Z Rzymu i Oberwart wracają z jednym medale, ale za to z tym z najcenniejszego kruszcu. 

Rzym zdobyty

Rzym był wielki, Rzym był potężny, ale w końcu nadszedł jego kres. Najazdy ludów barbarzyńskich i problemy wewnętrzne sprawiły, że państwo upadło w 476 roku. Rzym nadal jest miastem wyjątkowy, które chętnie odwiedzają turyści i podziwiają jego urok. Stolica Italii jest również areną sportowej rywalizacji. W miniony weekend do Rzymu zawitali judocy w liczbie 257.

Przed startem zawodów pisaliśmy, że na przestrzeni ostatnich miesięcy nasi judocy byli tłem dla płci pięknej. Wyjątkiem był Piotr Kuczera, który prezentował równą dyspozycję i zdobył brąz mistrzostw Europy. Można powiedzieć, że wbiliśmy panom małą szpileczkę i nieco zmobilizowaliśmy. Ktoś powie, że „wjechaliśmy panom na ambicję”, ale będzie to nadużycie. Po prostu troszczymy się o nasze judo i dobrego tego sportu leży nam na sercu. Do rzeczy, Piotr Kuczera (90kg) wraca z Rzymu w glorii chwały. Zawodnik z Rybnika w finale przez ippon pokonał Turala Safguliyeva. Łącznie Polak wygrał pięć pojedynków. 

Z dobrej strony w stolicy Włoch pokazał się Jakub Kubieniec (81kg). Polski judoka zaczął turniej od wygranych z Marcelem Ottem i Samim Chouchim. W trzecim starciu uległ późniejszemu triumfatorowi zawodów – Eduardo Yudi Santosowi. Kubieniec wygrał walkę repasażową, ale w starciu o brąz lepszy okazał się Sotaro Fujiwara. Polak zakończył rywalizację na piątej lokacie.

Również na miejscu punktowym uplasował si Patryk Ciechomski (90kg), który był siódmy. Po dwóch wygranych przyszła porażka z… Piotrem Kuczerą. Po ponad trzech minutach 21-latek cieszył się ze zwycięstwa. Ciechomskiemu pozostały repasaże, jednak tam lepszy okazał się Louis Krieber Gagnon.

O krok od podium

Panie w liczbie sześciu pojechały na zawody do Oberwart. Na starcie pojawiło się łącznie 151 zawodniczek. Spośród reprezentantek Polski najlepiej wypadła Ewa Konieczny (48kg), która wywalczyła piąte miejsce. W pierwszej walce w półtorej minuty Polka uporała się z Lillą Erdelyi, jednak w kolejnej musiała uznać wyższość Yujeong Kang. Konieczny musiała rywalizować w repasażach, gdzie przez ippon uporała się z Sabiną Giliazovą, jednak w starciu o brąz przed czasem przegrała z Francuzką Marine Lhenry.

Dwie walki wygrała Karolina Tałach (63kg), co dało jej siódmą pozycję. Na jej drodze do walki o medale stanęły Yanka Pascoalino i Lindsay Tsang Sam Moi. Anna Załęczna (+78kg) zanotowała jedno zwycięstwo i dwie porażki, w efekcie czego została sklasyfikowana na siódmym miejscu.

KM