22.05.2020

#Lipcowe boje

11 lipca ma odbyć się kolejna gala KSW. W programie "Oktagon Live" na Kanale Sportowym Mateusz Borek zdradził, że podczas wydarzenia dojdzie do dwóch ciekawych strać. Mateusz Gamrot zmierzy się z Normanem Parkiem, a Borys Mańkowski z Marcinem Wrzoskiem. Warto wspomnieć, że organizacja dokonała wzmocnienia – kontrakt z KSW podpisał Andrzej Grzebyk.

Stawką starcia Gamrota i Parke'a ma być pas mistrzowski kategorii lekkiej. Zawodnicy doskonale się znają, ponieważ dwukrotnie rywalizowali ze sobą. Podczas KSW 39 na Stadionie Narodowym w Warszawie Gamrot wygrał jednogłośną decyzją sędziów. W rewanżu, do którego doszło w Dublinie nie obyło się bez kontrowersji i awantur. Pojedynek został uznany za… nieodbyty. W drugiej rundzie Gamrot wsadził palec w lewe oko Irlandczyk, a lekarz nie dopuścił go do dalszej rywalizacji.

Od tamtego czasu Parke wygrał cztery pojedynki w KSW. W Londynie (wrzesień 2019 roku) pokonał Marcina Wrzoska i zdobył tymczasowy pas mistrzowski kategorii lekkiej. Z kolei Gamrot ostatnią walkę stoczył w grudniu 2018 roku, kiedy to w Gliwicach okazał się lepszy od Klebera Koike Erbsta. Potem między Polakiem, a KSW doszło do konfliktu na temat kontraktu fightera. Ostatecznie strony doszły do porozumienia.

W lipcu Borys Mańkowski stoczy pierwszy pojedynek w wadze lekkiej. Były mistrz kategorii półśredniej zmierzy się z Marcinem Wrzoskiem. Zawodnicy od dłuższego czasu wymieniali uszczypliwości, a więc nadszedł czas, aby rozstrzygnęli swój konflikt. Mańkowski ostatnio pokonał Vaso Bakocevicia, czym przerwał serię trzech porażek z rzędu. Z kolei Wrzosek ma za sobą porażkę z Normanem Parkiem. Wcześniej pokonał Krzysztofa Klaczka.

Warto wspomnieć, że podczas lipcowej gali KSW planowana jest walka Tomasza Drwala. Dla popularnego "Gorilli" będzie to powrót do rywalizacji. Ostatnią walkę 38-latek stoczył w maju 2015 roku, kiedy to przegrał w Michałem Materlą.

21 maja organizacja KSW poinformowała o podpisaniu kontraktu z Andrzejem Grzebykiem. Zawodnik był podwójnym czempionem federacji FEN. Grzebyk ma imponującą serię ośmiu zwycięstw z rzędu, z czego siedem pojedynków rozstrzygnął przed czasem.

Fot. Mateusz Gamrot Facebook

KM