29.07.2020

#Litwin rywalem Omielańczuka

20 sierpnia Daniel Omielańczuk stoczy kolejną walkę dla organizacji ACA. Nie będzie to jednak starcie o pas. Polak zmierzy się z Romasem Pakutinskasem.

Trzy wygrane z rzędu stawiały Omielańczuka w roli murowanego kandydata do pojedynku o pas mistrzowski ACA w kategorii ciężkiej. Wiele wskazuje na to, że tak by się stało, gdyby nieobecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa. 20 sierpnia odbędzie się gala ACA 109 w Łodzi. Nie będzie na niej żadnego zawodnika z Rosji, w tym mistrza organizacji Mukhomada Vakhaev. Zaprezentuje się za to Daniel Omielańczuk.

Dla 38-letniego Polaka będzie to już szósta walka w rosyjskiej organizacji (dwie w ACB, trzy w ACA). Dotychczas Omielańczuk przegrał tylko raz – z Amirem Ali Akbarim. Trzy z czterech wygranych zanotował przed czasem. Omielańczuk prezentuje się efektownie, czym ugruntował sobie pozycję w organizacji. 20 sierpnia w Łodzi będzie miał okazję potwierdzić swoją dyspozycję. Polski fighter zmierzy się z nowymi nabytkiem ACA Tomasem Pakutinskasem. 34-letni Litwin wygrał sześć walk z rzędu. W dotychczasowej karierze zanotował 19. wygranych i 12. porażek. Pakutinskas rywalizował z zawodnikami z Polski. Litwin pokonał Kamila Bazelaka i Janusza Dylewskiego na galach Bushido Lithuania oraz Marcina Saniosa (KOK 45). Dla Pakutinskasa walka w Łodzi będzie debiutem w ACA, z kolei Omielańczuk będzie chciał wykonać kolejny krok w stronę starcia o pas. Większym doświadczeniem imponuje Polak, który rywalizował w UFC.

W Łodzi dojdzie do dziesięciu walk w formule MMA. Podczas gali ACA 109 zaplanowano starcie Piotra Strusa z Rafałem Haratykiem. Kolejną walkę w organizacji stoczy Karol Celiński, który zmierzy się z Lukie'm Barnattem. Polak pokonał Anglika dwa lata temu w Brisbane. W Łodzi zaprezentuje się Kamil Oniszczuk w starciu z Mindaugasem Verzbickasem. Z kolei Łukasz Kopera spotka się z Aurelem Pirteą. W Łodzi zobaczymy również byłego mistrza KSW w wadze półciężkiej Gorana Reljicia, który zadebiutuje w ACA. Jego rywalem będzie Nikola Dipchikov.

Fot. Daniel Omielańczuk Facebook

KM