23.06.2015

#Meksykanin zapowiada powrót

Bez wątpienia Juan Manuel Marquez jest wybitnym bokserem. Kontuzja sprawiła, że musiał odpocząć od pięściarstwa, jednak Meksykanin nie poddaje się i ma nadzieję na powrót na ring.

Marquez już ponad rok odpoczywa od boksu. Czas ten wykorzystuje efektywnie i robi wszystko, aby dojść do pełni sprawności. Doświadczony Meksykanin nadal ma problemy z kolanem, jednak z każdym dniem stan nogi poprawia się. Nadal konieczna jest rehabilitacja, aby Marquez wrócił do pełnej sprawności. 41-letni pięściarz stopniowo wraca do treningów i pojawia się na sali, aby przygotowywać się do powrotu na ring. Kiedy on nastąpi? Marquez nie wyklucza, że kolejną walkę stoczy już jesienią. To optymistyczny scenariusz, jednak możliwy. Kwestią podstawową jest to w jakim stanie będzie kolano Marqueza. Wątpliwe, aby bokser zdecydował się na ryzyko. Wiadomo, że nie jest już najmłodszy i przedwczesny powrót może być fatalny w skutkach.

Marquez ujawnia, że jest głodny. Głodny walki. To w pełni zrozumiałe, jeżeli bierzemy pod uwagę przypadek pięściarza, który stawia przed sobą kolejny cel. Marquez chce zdobyć mistrzowski pas w piątej kategorii wagowej. Do tej pory zdominował wagę junior półśrednią, gdzie był czempionem WBO. W kategorii lekkiej wywalczył pasy WBO i WBA, a w piórkowej WBA i IBF. Meksykanin był również posiadaczem tytułu mistrzowskiego WBC w wadze junior lekkiej. Marquez chce zaatakować kolejną kategorię. Tym razem półśrednią.

Pięściarz otwarcie mówi o swoich planach. – Mój lekarz nie widzi konieczności operacji. Twierdzi, że doprowadzenie do sprawności mojego kolana to kwestia rehabilitacji i ćwiczeń. Za maksymalnie dwa miesiące będę mógł określić stan swojej nogi. Jestem głodny walki. Moim celem jest tytuł w piątej kategorii wagowej. Najpierw muszę się w pełni wyleczyć, żeby znaleźć sobie rywala. Planuję wrócić na ring w październiku lub listopadzie – opisuje swoje plany meksykański pięściarz.

Marquez na zawodowym ringu zaprezentował się ponad sześćdziesiąt razy. Aż czterdzieści zwycięskich pojedynków zakończył przed czasem, łącznie wygrał pięćdziesiąt sześć walk. Zanotował jeden remis w rywalizacji z Manny Pacquiao. Właśnie z Filipińczykiem stoczył pasjonującą sagę. Marquez i Pacquiao rywalizowali aż cztery razy, ale tylko raz triumfował Meksykanin. Pięściarze swoje spotkania rozpoczęli od remisu, dwa kolejne pojedynki rozstrzygnęły się na korzyść Pacquiao, jednak wygrywał on na punkty. Podczas ostatniego pojedynku w szóstej rundzie wygrał Marquez. Wydawało się, że nastąpił pewien przełom, przekroczenie bariery, jednak po wygranej z Pacquiao Meksykanin stoczył tylko dwie walki. W październiku 2013 roku przegrał na punkty z Timothy Bradleyem, a kilka miesięcy później Mike Alvarado musiał uznać wyższość Marqueza. Czy Meksykanin dojdzie do pełni formy i jego powrót na ring będzie możliwy już jesienią? Istotna jest również refleksja na temat możliwości Marqueza po ponad rocznej przerwie. Powinien stopniowo wracać na ring, a walka o mistrzostwo świata to melodia przyszłości. Ale czy Marquez ma czas? Wiek robi swoje.

KM