03.10.2014

#Miał być Jones, będzie Evans?

 

Alexander Gustafsson jest rozchwytywany. Zawodnik ze Szwecji jest celem kolejnych zawodników. Teraz o walkę z 27-latkiem upomina się Rashad Evans.

Były mistrz UFC kategorii do 93 kg chce zmierzyć się z Gustafssonem, lecz obecnie lecz kontuzję. Evans zapowiada, że po powrocie do zdrowia chce stanąć do pojedynku ze Szwedem. – Bardzo chciałbym się z nim zmierzyć w swoim powrocie do Oktagonu. Amerykanin docenia klasę swojego potencjalnego rywala i zauważa postępy jakie poczynił 27-latek: – Jestem pod ogromnym wrażeniem jak Gustafsson się rozwinął.

Z kolei Gustafsson marzy o innym pojedynku. Chce rewanżu z Jonem Jonesem, z którym przegrał jednogłośną decyzją sędziów na UFC 165. Szwed liczył, że do rywalizacji dojdzie szybko. Stoczył pojedynek z Jimim Manuwą, który wygrał, ale przytrafiła mu się kontuzja kolana i swoje plany musiał odłożyć w przyszłość. Z Jonesem w zastępstwie miał walczyć Damiel Cormier, ale również ten pojedynek został przesunięty. Obecnie Gustafsson czeka na swoją szansę w starciu z Jonsem. W międzyczasie ze Szwedem chciał walczyć Anthony Johnson, ale został zawieszony przez UFC.

Teraz chęć pojedynku z Gustafssonem zgłasza Evans, jednak ten ma problemy zdrowotne. Jak widać plany i marzenia Szweda komplikują się. Wszystko przez problemy zdrowotne – jego i rywala. Szwedowi nie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać na rozwój wypadków. Być może Evans szybko wróci do zdrowia i Gustafsson stanie w oktagonie, jednak chyba zdecydowanie wolałby tam zobaczyć Jonesa.

KM