Krzysztof „Diablo” Włodarczyk dał swoim kibicom wiele radości. Bokser zapisał na swoim koncie tytuły mistrza świata WBC i IBF. Czy to już tylko wspomnienie? 20 maja w Poznaniu stoczy pojedynek, który może być dla niego przepustką do kolejnych sukcesów. Rywalem Polaka będzie Noel Gevor.
Gdy wydawało się, że kariera Włodarczyka znalazła się na zakręcie, on wrócił i zaczął boksować. Krok po kroku dochodził do formy. Nigdy nie ukrywał, że chciałby wrócić do światowej czołówki.
Zrobić krok w kierunku walki o pas
Sześć razy skutecznie bronił pasa WBC. Tytuł wywalczył w maju 2010 roku, kiedy w Łodzi w ósmej rundzie pokonał Giacobbe Fragomeniego. Później tytuł próbowali mu odebrać Jason Robinson, dwukrotnie Francisco Palacios, Danny Green, Rakhin Chakhiev i raz jeszcze Polak spotkał się z Fragomenim. Trzy z tych walk „Diablo” wygrał przed czasem. Pasa WBC bronił w Polsce, Australii, Rosji i USA. Wydawało się, że nikt nie będzie w stanie mu odebrać tytułu mistrzowskiego. 27 września 2014 roku Włodarczyk spotkał się w Moskwie z Grigorym Drozdem. Polak był cieniem samego siebie i przegrał na punkty.
Później zniknął na pół roku. Miał stoczyć rewanżowy pojedynek z Drozdem, ale rozchorował się. W grudniu 2015 roku planowano starcie Włodarczyka z Beibutem Szumenowem, jednak ten doznał kontuzji kolana. W końcu „Diablo” pojawił się w ringu w marcu w Sosnowcu i odprawił przed czasem Valery'ego Brudowa. Wielu podkreślało, że jeszcze sporo wody musi upłynąć w Wiśle, zanim były mistrz świata wrócić do optymalnej formy. Włodarczyk stoczył jeszcze dwie wygrane walki. W tym roku jeszcze nie walczył, w ringu pojawi się 20 maja.
Rywalem Włodarczyka w Poznaniu będzie Noel Gevor. Jeśli Polak wygra, mogą otworzyć się przed nim nowe możliwości. W wieku blisko 36 lat może po raz kolejny zaatakować mistrzostwo świata i duże pieniądze.
Kasa na stół!
26-letni Gevor stoczył dotychczas 22 zwycięskie walki, nie zanotował żadnej porażki. Reprezentant Niemiec urodzony w Armenii może pochwalić się pasem WBO International kategorii junior ciężkiej, który wywalczył półtora roku temu. Doświadczeniem Włodarczyk bije rywala na głowę.
Wygrana w Poznaniu pozwoli „Diablo” stać się pretendentem do tytułu IBF, który obecnie posiada Murat Gasijew. Ale na tym nie koniec. Projekt pięściarski firmy Comosa AG zakłada organizację turnieju w trzech kategoriach wagowych, wśród nich ma być waga junior ciężka. Dla Polaka uczestnictwo w zmaganiach stanowiłoby szansę na powrót na szczyt i ogromny prestiż. Nie wiadomo, czy Włodarczyk znajdzie się w gronie ośmiu zawodników, ale ma na to szanse. Na zwycięzcę turnieju czekać będzie dziesięć milionów dolarów.
KM