Anthony Joshua ponownie zasiada na tronie wagi ciężkiej, co wiąże się z kolejnymi wyzwaniami. Do rywalizacji z Brytyjczykiem gotowi są Oleksander Usyk i Kubrat Pulew. Tym samym "AJ" będzie musiał zwakować jeden z pasów.
1 czerwca 2019 roku w Madison Squre Garden w Nowym Jorku Anthony Joshua stoczył pierwszy pojedynek poza granicami Wysp Brytyjskich. Dla 30-latka było to bolesne doświadczenie. "AJ" poniósł pierwszą porażkę na zawodowym ringu. W siódmej rundzie przegrał przez techniczny nokaut z Andy'm Ruizem Jr. i stracił tytuły WBO, IBF, WBA i IBO. Wiadomo było, że nie obędzie się od rewanżu. Wokół kolejnego starcia Joshuy z Ruizem Jr. narodziła się gorąca atmosfera. Pojedynek odbył się 7 grudnia w… Arabii Saudyjskiej. Nietypowa lokalizacja, ale szczęśliwa dla Brytyjczyka. Tym razem Joshua nie pozostawił wątpliwości, kto jest lepszy. 30-letni pięściarz pokonał Ruiza i odzyskał pasy.
Joshua wrócił na tron, ale teraz jego obóz ma "trudny orzech do zgryzienia". WBO i IBF przesłały do Brytyjczyka pisma informujące o konieczności negocjacji odpowiednio z Oleksandrem Usykiem i Kubratem Pulewem. Joshua musi dokonać wyboru, co wiąże się z tym, że jeden z pasów zwakuje. – Zawsze mówiłem, że pasy mnie nie określają. Będę mistrzem, jeśli oddam jeden tytuł. Tym samym pojawi się szansa zmierzenia się z innym mistrzem świata. Teraz pobiłem czterech czempionów. Jeżeli zrezygnuję z pasa, powstanie nowa historia i dostarczę rozrywki – powiedział dla Sky Sports Anthony Joshua.
Wiele wskazuje na to, że "AJ" stoczy bój o pas IBF z Pulewem. Bułgar ostatnio pokonał Rydella Bookera. Tym samym "AJ" zwakuje pas WBO, o który Usyk powinien zmierzyć się z Derekiem Chisorą. Pięścarz urodzony w Zimbabwe wygrał trzy walki z rzędu, w tym pokonał Artura Szpilkę.
Kolejny rok w wadze ciężkiej zapowiada się ciekawie. Przypomnijmy, że 22 lutego dojdzie do rewanżowego starcia Deontaya Wildera z Tysonem Fury'm. Na szali pojawi się pas WBC należący do Amerykanina.
Fot. Anthony Joshua Facebook
KM