Czekał na ten pojedynek, aby udowodnić, że wcześniejsza walka i werdykt sędziów był niesprawiedliwy. Maciej Miszkin podczas gali Konspol Babilon Promotion w Legionowie udanie zrewanżował się Pawłowi Głażewskiemu.
Popularny „Głaz” zanotował drugą porażkę z rzędu. W grudniu w starciu o mistrzowski pas WBA wagi półciężkiej już w pierwszej rundzie musiał uznać wyższość Juergena Braehmera. Głażewski wiedział, że zaprzepaścił ogromną szansę, ale na krajowym podwórku czekał na niego już kolejny rywal. Maciej Miszkin, który żądany był rewanżu za porażkę, dość kontrowersyjną dla wielu. Obaj pięściarze nie szczędzili sobie gorzkich słów, sympatia nie była fundamentem ich relacji, więc musieli do końca i jednoznacznie wyjaśnić sprawę ringowej wyższości.
Miszkin był zdeterminowany, Głażewski lekko spięty. Pięściarz z Sokółki od początku pojedynku dyktował tempo i traktował przeciwnika kolejnymi ciosami. Miszkin szukał swojej szansy. Głażewski w czwartej rundzie po sierpach ze strony rywala ugiął się na nogach. „Głaz” nie miał pomysłu na walkę. A Miszkin z każdą upływającą sekundą zwiększał swoją przewagę i tylko szczęście, a być może w pewnym stopniu determinacja i wola walki sprawiły, że Głażewski walczył dalej. W piątej rundzie „Handsome” potężnie trafił rywala czterdzieści sekund przed końcem. Chwiejny Głażewski jednak dotrwał do końca. Miszkin był pewny siebie i konsekwentny, a „Głaz” starał się coś zrobić, ale niewiele z tego wychodziło. Jego ciosy były wolne, często schematyczne i niecelne. Miszkin do końca kontrolował pojedynek. Sędziowie byli jednomyślni, gdyż inaczej być nie mogło. Punktowali 97-93, 99-91 99-91 dla Miszkina, który jednocześnie wywalczył pas WBA Baltic w wadze półciężkiej. Tym samym rachunki zostały wyrównane. Miszkin zwyciężył i udowodnił, że pierwszy pojedynek był tzw. wypadkiem przy pracy.
Na konferencję prasową przed galą Rafał Jackiewicz przyniósł … nocnik. Niecodzienna prowokacja może i zaskoczyła Kamila Szeremetę, ale nie wpłynęła na jego postawę ringową. Początek starcia spokojny, pierwsza runda na rozpoznanie. Już w kolejnej odsłonie zarysowała się lekka przewaga Szeremety, który wyprowadzał celne i mocne ciosy na tułów. Jackiewicz miał problem. Doświadczony pięściarz nie potrafił stawić oporu ciosom przeciwnika, które dochodziły do celu, a sam nie potrafił się przebić przez ręce 25-latka. Ósma runda należała do Jackiewicza, ale to było za mało. Starał się jeszcze w dziesiątej odsłonie, jednak zabrakło celność i kondycji. Szeremeta od drugiej rundy był konsekwentny, wyprowadzał więcej trafień i wygrał jednogłośnie na punkty.
Andrzej Sołdra nie odniósł kolejnego zwycięstwa na zawodowym ringu. Polski pięściarz już w drugiej rundzie musiał uznać przewagę siły Yevgenija Makhteienko. Udany debiut zaliczyła Oleksandra Sidorenko, która w czterorundowym pojedynku okazała się zdecydowanie lepsza od Bojany Liboszewskiej.
Wyniki gali w Legionowie:
Kat. półciężka: Miszkin pokonał jednogł. na punkty Głażewskiego
Kat. super półśrednia: Szeremeta pokonał jednogł. na punkty Jackiewicza
Kat. super średnia: Makhteienko pokonał przez TKO Sołdrę
Kat. lekka: Siodrenko pokonała jednogł. na punkty Liboszewską
Kat. super półśredniej: Karpets pokonał niejednogl. na punkty Biskupskiego
Kat. super lekka: Dąbrowski pokonał jednogł. na punkty Abramenkę
KM