Gala KSW 45 w Londynie obfitowała w nokauty. Philip de Fries poddał Karola Bedorfa i nadal pozostaje mistrzem wagi ciężkiej. Tytuł w kategorii półśredniej wrócił do Roberto Soldicia.
Karol Bedorf wierzył, że w Londynie powróci na tron. Po wygranej z Mariuszem Pudzianowski, de Fries miał być kolejnym rywalem, którego pokona. 32-letni mistrz udowodnił, że tytułu nie zdobył przypadkowo. Bedorf wypadł blado przy rywalu, który nadawał ton walce. W drugiej rundzie de Fries wyciągnął rękę Bedorfa do granic możliwości i wygrał przez poddanie.
Pas mistrza wagi półśredniej ponownie należy do Roberto Soldicia. Na KSW 43 Chorwat przegrał z Dricusem Du Plessisem w drugiej rundzie. W Londynie sytuacja wyglądała inaczej. Wraz z upływem czasu zarysowywała się przewaga Chorwata. W drugiej rundzie Soldić słał w stronę rywala kolejne ciosy, Du Plessis szukał parteru. Trzecia odsłona to rosnąca dominacja Chorwata. Zawodnik z RPA znalazł się pod siatką i przyjmował kolejne ciosy. W końcu sędzia przerwał walkę, a Chorwat mógł cieszyć się z tytułu.
Pierwszą porażkę w KSW zanotował Damian Janikowski. Brązowy medalista w zapasach z Londynu znalazł pogromcę w osobie Michała Materli. Obaj zawodnicy nie zamierzali się oszczędzać i ruszyli zdecydowanie do przodu. Walka zakończyła się jednak w pierwszej rundzie. Po sierpowym Materli, Janikowski padł, a rywal dobił go ciosami w parterze. W drugim półfinałowym starciu turnieju wagi średniej Scott Askham znokautował w pierwszej rundzie Marcina Wójcika.
Erko Jun lepszy od Popka Monstera. Walka przebiegała w spokojnym tempie, jednak zakończyła się w drugiej rundzie. Jun znalazł się na górze i słał na głowę Popka kolejne ciosy. W końcu wkroczył sędzia i przerwał walkę.
Emocje po starciu Leszka Kołakowskiego z Alfie Davisem. Polak wygrał niejednogłośnie na punkty, a puchar dla przegranego wylądował w toalecie. Davis nie zgadzał się z werdyktem sędziów. Walka Akopa Szostaka z Jamie Sloanem zakończyła się jako no-contest. Anglik nie kontynuował walki po tym jak został przypadkowo trafiony w oko.
W pozostałych walkach Thiago Silva na punkty lepszy od Jamesa McSweeneya, a Wagner Prado znokautował w pierwszej rundzie Łukasza Parobca.
KM