13.09.2015

#Odchodzi jako niepokonany

Jak zapowiadał, tak zrobił. Floyd Mayweather Jr. stoczył ostatni pojedynek w karierze. Popularny „Money” schodzi z ringu jako niepokonany.

W ostatnim pojedynku w karierze Mayweather zmierzył się z Andre Berto. Podczas gali w Las Vegas Amerykanin odniósł czterdzieste dziewiąte zwycięstwo na zawodowym ringu.

Walka bez historii

Do samego końca zastanawiano się, czy Mayweather wejdzie na ring po raz ostatni. Z niecierpliwością czekano na ten pojedynek. Andre Berto zapowiadał, że będzie starał się pokonać faworyzowanego mistrza wagi średniej, ale na słowach tylko się skończyło.

Jak opisać ten pojedynek? Najkrócej: mistrz jest tylko jeden. Tak wypada to ująć. Mayweather robił swoje, kontrolował pojedynek i tak naprawdę nie przemęczał się w ringu. Wraz z upływem czasu narastała frustracja u Berto. Floyd w rytm piosenki „pojawiał się i znikał”. „Money” zaskakiwał swojego rywala szybkimi i celnymi ciosami, a następnie oddalał się. Mayweather kontrolował przebieg pojedynku w półdystansie, gdy nastała sposobność atakował Berto. Ten z kolei nie potrafił się odnaleźć. Widoczne było, że 32-latek z Florydy ma na tle „Moneya” ubogi repertuar. Ten pojedynek przerósł Berto.

W czwartej rundzie 32-latek ruszył na Mayweathera i zadawał chaotyczne ciosy. Zamknął czempiona pod liniami, ale niewiele wskórał. Mayweather królował w półdystansie i lewym prostym punktował swojego przeciwnika. Berto nie wytrzymywał. 32-latek dopuszczał się ciosów poniżej psa, co nie podobało się Floydowi. W siódmej rundzie Berto chciał zmusić „Moneya” do otwartej walki, jednak ta próba spełzła na niczym. Mayweather dalej robił swoje. Dodatkowo Berto miał problem z celnością zadawanych ciosów. W dziesiątej rundzie sędzia przerwał pojedynek, bo główni aktorzy zamiast walczyć wdali się w dyskusję. Do końca nic się nie zmieniło. Berto szukał walki i gonił Mayweathera, który kurczowo trzymał się swojej taktyki.

Pojedynek trwał dwanaście rund. Walka o charakterze historycznym rozstrzygnęła się na korzyść „Moneya”. Sędziowie byli zgodnie i punktowali zwycięstwo Mayweathera – 117-111, 118-110, 120-108.

To już jest koniec

Wszyscy liczyli na widowisko, a walka była po prostu marnej jakości. Mayweather wygrał po raz czterdziesty dziewiąty w karierze i żegna się z ringiem. Amerykanin chce działać jako promotor. – Berto zapewniał, że walczy o zwycięstwo. Nieważne, co mówił do mnie w czasie walki, gdyż było to kiepskie. On ma serce do rywalizacji i był to dobry pojedynek. Przez dziewiętnaście lat mogłem boksować dzięki kibicom, którzy są wspaniali. Mam już prawie czterdzieści lat. Dziękuję Alowi Haymonowi za pomoc w karierze. Finansowo jestem ustawiony. Teraz będę pomagał młodym bokserom jako promotor – mówił Mayweather.

Co mówił po walce Berto? – Wszedłem do ringu, aby walczyć. Mówiłem Floydowi w trakcie pojedynku, aby zaczął walczyć. Stworzyliśmy dobre widowisko. Z pewnością Mayweather to jeden z najlepszych bokserów w historii – powiedział 32-latek.

KM