02.10.2017

#Ortiz wszystko skomplikował

„A miało być tak pięknie”. Jesień fanom boksu miała umilić rywalizacja niepokonanych pięściarzy kategorii królewskiej Deontaya Wildera i Luisa Ortiza. Pozytywny wynik badań antydopingowych Kubańczyka przekreślił te plany.

Wokół pojedynku było niezwykle gorąco. Blisko dwa tygodnie temu mistrz WBC Deontay Wilder apelował do Ortiza, aby ten nie brał dopingu. Przewidział wydarzenia… Co teraz?

Kolejny grzech Ortiza

11 września 2014, Hard Rock Hotel and Casino w Las Vegas. Luis Ortiz w pierwszej rundzie położył na deski Lateefa Kayode i sięgnął po tymczasowy pas mistrza świata WBA. Radość „King Konga” nie trwała jednak długo. Kilka dni później okazało się, że test antydopingowy wykonany po walce dał wynik pozytywny. Kubańczyk stosował nandrolon. Luis Ortiz przekonywał komisję stanu Nevada, że nie zna specyfiku, ale nikt mu nie uwierzył. Walkę z Kayode uznano za nieodbytą, a Ortiz musiał oddać 10 procent wynagrodzenia za pojedynek i został zawieszony na dziewięć miesięcy. 

Na ring bokser urodzony w Camaguey wrócił 20 czerwca 2015 roku. W Montrealu pokonał przed czasem Byrona Polley'a, a cztery miesiące później ponownie walczył o tymczasowy pas WBA. Kubańczyk pokonał w trzeciej rundzie Matiasa Ariel Vidondo i sięgnął po tytuł. Ortiz wygrał cztery kolejne walki, co pozwoliło mu aspirować do rywalizacji o najwyższe laury. Dostał szansę, już wszystko było gotowe, scena czekała, ale… Stare grzechy powróciły. Tym razem Kubańczyk miał stosować niedozwolone środki celem obniżenia ciśnienia krwi.

Były promotor Ortiza Eddie Hearn nazywa pięściarza „idiotą”. Obóz Kubańczyka broni się, a sam bokser twierdzi, że jest czysty. Marzenia o walce tytanów wagi ciężkiej „prysły niczym bańka mydlana”. Wilder może załamywać ręce. To kolejny przypadek, że jego rywal został przyłapany na dopingu. Wcześniej z tego powodu nie doszło do starcia Amerykanina z Andrzejem Wawrzykiem i Aleksandrem Powietkinem. Sam mistrz WBC podkreśla swoją gotowość do rywalizacji z Ortizem. Jeśli nie dojdzie do tego starcia, Wilder chce walczyć 4 listopada z innym rywalem.

Stiverne?

Ostatni pojedynek Deontay Wilder stoczył w lutym w Birmingham, gdzie uporał się z Geraldem Washingtonem. Amerykanin ponownie chciałby wejść do ringu. 4 listopada Wilder mógłby spotkać się w rewanżowym starciu z Bermane Stivernem. To jemu w styczniu 2015 roku Amerykanin odebrał pas WBC.

Z tym, że blisko 39-letni bokser urodzony na Haiti na 4 listopada ma zaplanowaną walkę z Dominikiem Breazealem. Wiele wskazuje na to, że ten ostatni mógłby wtedy rywalizować z Dillianem Whyte'm. Z kolei Stiverne jest obowiązkowym pretendentem do pasa WBC, więc nadarza się znakomita okazja, aby ponownie spotkać się z Wilderem. Na rozwój wypadków trzeba poczekać.

Fot. skysports.com

KM