Niezwykle cenne zwycięstwo Marcina Tybury. Podczas gali UFC on ESPN+27 (UFC Fight Night 169) w Norfolk Polak pokonał Sergeya Spivaka. 34-latek „poluje” już na kolejnego rywala.
Blisko 600 dni musiał czekać na wygraną 34-letni Marcin Tybura. Ostatnie dwa przegrane pojedynki sprawiły, że akcje Polaka w UFC drastycznie poleciały w dół. Porażka w Norfolk mogła mieć poważne konsekwencje. Jednak Tybura nie po raz pierwszy znalazł się w podobnej sytuacji. 22 lipca 2018 roku w Hamburgu przystępował do rywalizacji ze Stefanem Struvem po dwóch porażkach. Tybura wygrał decyzją sędziów, ale potem poległ przed czasem z Szamilem Abdurachimowem i Augusto Sakaiem.
W Norfolk 34-letni Polak spotkał się z Sergey'em Spivakiem. Dla 25-latka z Mołdawii był to trzeci występ w UFC. Nie można mu odmówić ambicji i woli walki. Pierwszy zaatakował Tybura, ale Spivak nie był dłużny. Kilka ciosów, wysokie kopnięcie Polaka, który po pewny czasie poszedł po obalenie. Na ziemi Tybura budował swoją przewagę. W drugiej rundzie Spivak wyprowadził kilka ciosów. Polak polował na obalenie i w końcu dopiął swego. Mołdawianin przyjmował kolejne ciosy, a Tybura podkreślał swoją przewagę. Widać było, że Spivak dobrze czuje się w stójce. Tybura miał tego świadomość i robił wszystko, aby zneutralizować atuty rywala. W ostatecznym rozrachunku sędziowie punktowali 30:27, 30:27, 29:28 na korzyść Polaka. To piąty triumf Tybury w dziesiątym występie w UFC.
Nie da się ukryć, że 34-latkowi spadł spory „ciężar z serca”, ale nie ma się, co zatrzymywać. Tybura już szykuje się na kolejne wyzwania. Polak jest gotowy zaprezentować się w czerwcu w Australii, a podczas rozmowy po gali jako potencjalnego rywala wskazał Marcosa Rogerio de Limę. 34-letni Brazylijczyk, który podczas UFC Fight Night 168 wypunktował Bena Sosoli, szybko w mediach społecznościowych ustosunkował się do tej propozycji. – Jedźmy do Australii – napisał popularny "Pezao". Co na to Tybura? – Ja gotowy, Pezao gotowy. Hej, Mick Maynard wyślij nam kontakty, jeśli jesteś gotowy. Jazda! – napisał polski zawodnik. Z pewnością starcie z Brazylijczykiem byłoby wymagające dla Tybury. Marcos Rogerio de Lima rywalizuje w UFC od blisko sześciu lat, a na swoim koncie ma m.in. wygraną z Adamem Wieczorkiem. Łącznie w karierze wygrał 17 pojedynków, w tym 15 przed czasem!
Fot. Marcin Tybura Facebook
KM