Bez pieniędzy ani rusz. Każdy chce zarobić jak najwięcej, aby zaspokoić swoje potrzeby. Cris „Cyborg” Justino nie jest zadowolona ze swoich zarobków w UFC. Liczy, że organizacja w końcu ją doceni i zaproponuje odpowiednie wynagrodzenie.
W oktagonie Justino zawsze jest twarda, nieustępliwa i zdecydowana. Brazylijka chciała się spotkać z Holly Holm i strony zaczęły czynić ustalenia względem walki. Mistrzyni wagi piórkowej zerwała jednak rozmowy.
Za mało
Bez wątpienia starcie „Cyborg” z Holly Holm urastałoby do miana hitowej walki w kobiecym MMA. Dwa lata temu to Amerykanka dzierżyła pas mistrzyni wagi koguciej, kiedy to niespodziewanie pokonała Rondę Rousey. Holm znokautowała „Rowdy”, która wydawała się niezniszczalna. Jednak radość Amerykanki nie trwała zbyt długo, ponieważ w kolejnej walce straciła pas na rzecz Mieshy Tate. 35-latka miała słabszy czas. Przegrała dwie kolejne walki, w tym o tytuł w kategorii piórkowej. Dopiero w czerwcu na gali UFC Fight Night 111 odniosła zwycięstwo. W trzeciej rundzie Amerykanka znokautowała Bethe Correię.
Skupmy się na tytule w wadze piórkowej. Pierwszą mistrzynią utworzonej w grudniu 2016 roku kategorii została Germaine de Randamie. Holenderka obawiała się starcia z Cristiane Justino i dlatego w czerwcu br. została pozbawiona tytułu. Z kolei Brazylijka spotkała się z Tonyą Evinger i od pierwszych minut przeważała. 36-letnia Amerykanka wytrwała do trzeciej rundy, kiedy to Justino potężnie trafiła ją kolanem. Trudno było znaleźć odważną, którą wejdzie do oktagonu z Brazylijką. Holly Holm wyzwań się nie boi, czego dowodem była jej wygrana z Rousey.
Mówiło się, że starcie „Cyborg” z byłą mistrzynią wagi koguciej miałoby się odbyć 30 grudnia na gali UFC 219. Skoro obie strony wyrażały chęć, to nic nie stało na przeszkodzie, aby doszło do walki. Jednak Justino postanowiła wstać od stołu. Wszystko przez finanse. Jak poinformowała mistrzyni wagi piórkowej UFC chciało jej zapłacić za walkę z Holm mniej niż za starcie z Evinger.
Wyliczenia Brazylijki
Można zażartować, że „Cyborg” wzięła kalkulator w dłoń i zaczęła liczyć. Gaże proponowane przez UFC nie spełniają jej wymagań. Zwłaszcza, że Brazylijka jest niepokonana w UFC. Dotychczasowe trzy walki wygrała przed czasem. Justino liczy, że jej dokonania zostaną docenione.
„Cyborg” chciałaby dostawać 500 tysięcy dolarów, czyli tyle, ile gwarantowane miały za obronę pasów Holly Holm i Miesha Tate. Jakie skutki przyniesie „strajk” Justino? W kobiecym MMA nie ma już tak wielu mocnych i wyrazistych zawodniczek. Może UFC sypnie Brazylijce nieco z portfela, bo ta jest gwarantem widowiska na wysokim poziomie.
KM