24.10.2015

#Pierwsza porażka Gerleckiego

Michał Gerlecki zaprezentował się w walce wieczoru podczas gali Budweld Boxing Night w Białymstoku. 28-letni pięściarz kategorii półciężkiej zanotował pierwszą porażkę w zawodowej karierze.

Gerard Ajetović dał Polakowi prawdziwą lekcję boksu. Gerlecki został całkowicie zdominowany przez rywala. W Białymstoku zaprezentowali się również Robert Świerzbiński i Nikodem Jeżewski.

Groźny Ajetović

Do tej pory Gerlecki zbierał kolejne doświadczenia na ringu z pozytywnym efektem. Polak stopniowo doskonalił swoje umiejętności podczas występów w Polsce. Trafiał na różnych przeciwników. Niektórzy dopiero zbierali doświadczenie na ringu, a inni byli tylko i wyłącznie solidni. W marcu 2015 roku podczas gali w Lubinie Gerlecki zmierzył się z doświadczonym Stjepanem Bozicem, który stoczył ponad trzydzieści zawodowych walk. Bilans Polaka wyglądał blado, gdyż do rywalizacji przystępował z wynikiem dziewięciu zwycięskich pojedynków. Gerlecki pokazał, że ma mocny cios i w czwartej rundzie pokonał Bozica.

Ajetović to kolejny z doświadczonych pięściarz na drodze Gerleckiego. 34-letni pięściarz stoczył na ringach czterdzieści walk, jednak ostatnie cztery przegrał. Wielu obserwatorów przed pojedynkiem uważało, że Gerlecki jest faworytem. Akcje Ajetovicia nie stały wysoko, ale w boksie doświadczenie odgrywa istotną rolę. Pojedynek od początku był ostrożny w wykonaniu obu pięściarzy. Gerlecki starał się rozpoznać Serba. Polak szukał swojej szansy, jednak pojedyncze ciosy nie mogły zrobić jego oponentowi krzywdy. Ajetović decydował się na szarże, ale były to sporadyczne akcje. Z czasem 34-latek poczynał sobie coraz śmielej. Faktem jest, że Gerlecki zadawał więcej ciosów, ale mocniejsze i skuteczniejsze wyprowadzał Ajetović. W czwartej odsłonie 34-latek prawym sierpowym zachwiał polskim bokserem. Gerlecki musiał uważać, jednak doświadczony Ajetović raz po raz punktował Polaka. Do swojej gamy ciosów wprowadził uderzenia na tułów, z którymi 28-latek nie mógł sobie poradzić. Czas uciekał, a przewaga Ajetovicia rosła. W dziesiątej rundzie 34-latek rozstrzygnął pojedynek na swoją korzyść. Prawy podbródkowy był na tyle mocny, że Gerlecki padł na deski. Wstał i chciał kontynuować walkę, ale po raz kolejny upadł. Gerlecki próbował jeszcze boksować, ale sędzia przerwał pojedynek. Na kartach sędziowskich również widoczna była przewaga Ajetovicia, który dzięki wygranej zdobył tytuł międzynarodowego mistrza Rzeczpospolitej.

Jeżewski nokautuje

W kategorii średniej spotkali się Robert Świerzbiński i Sebastian Skrzypczyński. Obaj nie mieli ostatnio dobrej passy, dlatego liczyli, że uda im się w końcu ją przerwać. Lepszy okazał się Świerzbiński, który od początku zaznaczył swoją przewagę i w oczach sędziów był zdecydowanie lepszy.

Nie patyczkował się Nikodem Jeżewski. Polak walczący w wadze cruiser już w drugiej rundzie posłał na deski Attilę Palko. Mateusz Rzadkosz po wyrównanej walce niejednogłośnie na punkty pokonał Ivana Murashkina. W wadze ciężkiej triumf Marcina Przeskiego, który w czwartej rundzie zakończył pojedynek z Wladimirem Letrą. Nadal bez wygranej na zawodowym ringu jest Patryk Boruta, który zremisował z Aliaksandrem Abramenką w kategorii półśredniej.

KM