10.03.2016

#Pierwszy atak na Verhoevena

Fani kickboxingu po raz pierwszy w tym roku będą mieli okazję zobaczyć w ringu Rico Verhoevena. Rozpoczęło się odliczanie do gali Glory 28, która 12 marca odbędzie się w Paryżu.

Holender za nieco ponad miesiąc będzie obchodził 27. urodziny. Zatem w stolicy Francji stanie przed szansą na sprawienie sobie wspaniałego prezentu. Verhoeven będzie chciał po raz kolejny obronić tytuł mistrza wagi ciężkiej Glory. O sprawienie niespodzianki pokusi się Mladen Brestovac.

Porażka i mistrzowska szansa

Mladen Brestovac stanie przed ogromną szansą, jednak dla wielu będzie to zadanie niewykonalne dla 32-latka urodzonego w Zagrzebiu. Prawie dwumetrowy Chorwat jest ceniony w swojej ojczyźnie i stara się prezentować jak najlepiej podczas gal zagranicznych organizacji. Zdobywał doświadczenie w organizacjach K-1 i Superkombat. Ponad trzydzieści pojedynków rozstrzygnął na swoją korzyść przed czasem.

Fighter z Chorwacji ma potężny cios i doskonale wie jak go używać. Jednak jego występ podczas Glory 24 w Denver zakończył się porażką. Brestovac przegrał przed czasem z Benjaminem Adegbuyi'm. Potężne kopnięcia Rumuna na nogi Chorwata dały mu zwycięstwo. Z kolei dla 32-latka był to koniec rywalizacji w turnieju wagi ciężkiej. Adegbuyi wygrał zmagania i otrzymał szansę walki o tytuł. Po raz drugi mógł spotkać się z Rico Verhoevenem, jednak tym razem szybko mógł wracać do domu. Prawy sierp Holendra załatwił już w pierwszej rundzie.

Niektórzy byli zdziwieni, że Verhoeven w kolejnym pojedynku spotka się z Brestovacem, który wcześniej musiał uznać wyższość Adegbuyi'ego. Jednak Chorwat to doświadczony zawodnik. 32-latek ma umiejętności predysponujące go do rywalizacji o pas. Dla Chorwata jest to ogromne wyróżnienie i szansa na wejście na szczyt, choć za faworyta nie uchodzi. Mimo to 26-letni mistrz wagi ciężkiej Glory docenia klasę rywala. – Traktuję go poważnie. Brestovac ma groźne i silne kopnięcia. Aż piętnaście pojedynków zakończył przez nokaut wykorzystując high kick. Walczy z odwrotnej pozycji, co sprawia, że niewygodnie się z nim rywalizuje. Zrobiłem wszystko, żeby dobrze przygotować się do pojedynku – wyjaśnia Rico Verhoeven.

Co jeszcze?

Kibice piłkarscy już myślą o mistrzostwach Europy, które w tym roku odbędą się we Francji. Z kolei fani kickboxingu już w sobotę, 12 marca, przeniosą się do Paryża. Wszyscy liczą, że Verhoeven i Brestovac dadzą niesamowity popis godny walki wieczoru.

Co jeszcze w programie? Ciekawie zapowiada się turniej wagi lekkiej. Davit Kiria postara się zrewanżować Sitthichai'owi Sitsongpeenongowi za porażkę z Glory 22. Wtedy Taj okazał się najlepszy w rywalizacji turniejowej. W drugim pojedynku spotkają się Djime Coulibaly i Maray Grigorian.

Z kolei Saulo Cavalari, mistrz kategorii półciężkiej spotka się z Artemem Vakhitovem. Będzie to rewanż za pojedynek z kwietniu a 2015 roku. Wtedy triumfował Brazylijczyk. W Paryżu dojdzie do rywalizacji o pas wagi piórkowej. Serhiy Adamchuk będzie starał odeprzeć się ataki Mosaba Amraniego. 

fot. turnulsfatului.ro

KM