Wyjazd do Rio de Janeiro był potwierdzeniem wysokiej dyspozycji Arlety Podolak (57kg) i spełnieniem jej marzeń. 22-letnia Polka odpadła w pierwsze rundzie olimpijskich zmagań, jednak sezon trwa dalej. Jakie plany ma zawodniczka Czarnych Bytom?
22-latka w Rio zdobyła cenna doświadczenie, które może zaprocentować w przyszłości. Wyraźnie widać, że z roku na rok Podolak robi postępy i powoli wyrasta na gwiazdę polskiego judo.
Trudna rywalka
Losowanie nie było łaskawe dla Podolak. W pierwszej rundzie Igrzysk Olimpijskich Polka trafiła na Lien Chen Iing, czyli zawodniczkę zajmującą obecnie 10. miejsce w światowym rankingu. 28-latka w Rio pokazała, że ma spory potencjał. Rywalizację zakończyła na piątym miejscu. Podolak w Rio zebrała cenną naukę. – Nie stresowałem się przed startem w Igrzyskach Olimpijskich. Wiedziałam, że na imprezie tej rangi nie ma słabych rywalek. Nie znałam swojej przeciwniczki. Chen-Iing Lien jest wysoko w rankingu, dodatkowo trenuje w Japonii i przyjaźni się z mistrzynią olimpijską. To mówiło wiele o jej potencjale, jednak uważam, że była do przejścia, ale walka z nią była trudna. To niezwykle niewygodna rywalka. Do tego wysoka, co utrudnia rywalizację – mówi FighTime.pl reprezentantka Polski w judo.
Cały czas czekamy na medal olimpijski w judo. „Klątwa” Nastuli trwa. – Judo jest sportem olimpijskim. Wszyscy chcą medalu, co jest naturalne, ale często wywierana presja rodzi to problemy. Chaos, błędy w przygotowaniach, dodatkowo kontuzje wśród naszych judoków. To wszystko przełożyło się na niewielką liczbę kwalifikacji olimpijskich – tłumaczy Podolak.
Dobry rok
Patrząc na tegoroczne starty Podolak widać, że zawodniczka zrobiła postęp. 22-latka rywalizuje z najlepszymi judoczkami bez kompleksów i osiąga sukcesy. Polscy kibice cieszyli się z jej triumfu w Warszawie, a ta potwierdziła potencjał także w Ałmatach. – Puchar Europy to impreza niżej rangi i nie ma, co przesadzać z radością. Wiadomo, że sukces cieszy, ale większą satysfakcję dało mi zwycięstwo w Grand Prix w Ałamatach. Wyprzedziłam mistrzynię Europy, która była trzecia. Być wyżej niż Automne Pavia to powód do radości – podaje 22-letnia judoczka.
Sezon trwa dalej. Jesień wydaje się niezwykle pracowita dla judoków. Jakie plany ma reprezentantka Polski? – W przyszły weekend będę startowała w niemieckiej Bundeslidze. Z kolei w październiku czekają mnie zmagania w Pucharze Polski i mistrzostwach kraju. W grudniu odbędą się wojskowe mistrzostwa świata, gdzie również wystartuję – wylicza judoczka.
fot. pzjudo.pl/EJU
KM