11.08.2016

#Pogorzelec musi zapomnieć o medalu

Daria Pogorzelec (78kg) poza Igrzyskami Olimpijskimi w Rio de Janeiro. W 1/8 polska judoczka przegrała z Luise Malzahn.

Zawodniczka Wybrzeża Gdańsk zapewniła sobie przepustkę olimpijską fantastycznymi występami w 2014 i 2015 roku, kiedy regularnie zdobywała medale w międzynarodowych startach. Jesienią ubiegłego roku zmagała się z kontuzją kolana. Uraz odnowił się w maju podczas Grand Prix w Ałmatach. Drżeliśmy o występ Pogorzelec w Rio, jednak wszystko skończyło się dobrze. W Brazylii miała spełnić marzenia.

Minimalna porażka

26-letnia judoczka zajmuje dziewiętnaste miejsce w światowym rankingu. Po raz ostatni na podium stała w maju 2015 roku w Baku. Liczyliśmy, że w zmaganiach olimpijskich uda jej się przełamać. Pogorzelec to zawodniczka z charakterem, która zawsze walczy do końca. Rok temu zaprezentowała się najlepiej spośród biało-czerwonych w mistrzostwach świata w Astanie, gdzie zajęła piątą lokatę. 

Wiadomo, że rywalizacja w igrzyskach może paraliżować. Dla każdego sportowca to spełnienie marzeń. W pierwszym pojedynku w Rio widać było, że Pogorzelec męczyła się z Hortence Vanessą Mballą Atanganą. Tegoroczna mistrzyni Afryki okazała się nieustępliwa. Choć Pogorzelec zaczęła zdecydowanie to szybko inicjatywę przejęła rywalka. 24-letnia Kamerunka sprowadzała walkę do parteru i tam szukała zwycięskiego trzymania. Problem w tym, że mistrzyni Afryki nie zawsze walczyła czysto. Dostała aż trzy kary shido, które dały Pogorzelec przepustkę do 1/8 zmagań.

Tam Polka trafiła na trzecią zawodniczkę Europy Luise Malzahn. Judoczki nie potrafiły przeprowadzić punktowej akcji. Po raz kolejny o wyniku rywalizacji decydowały kary. O jedną więcej na swoim koncie zapisała Pogorzelec. Tym samym Polka zaprzepaściła szansę na poprawienie wyniku z Londynu, gdzie wywalczyła siódmą pozycję.

Warto dodać, że Malzahn w ćwierćfinale przegrała z Mayrą Aguiar. Zadecydowała… jedna kara shido.

Ostatni na placu boju

Na olimpijski medal w judo czekamy dwadzieścia lat. Wracamy wspomnieniami do Atlanty, gdzie na najwyższym stopniu podium stanął Paweł Nastula. Wierzyliśmy, że w Rio de Janeiro uda się przełamać tę niemoc.

Do Brazylii pojechało czworo reprezentantów Polski. Arleta Podolak odpadła już po pierwszej walce, Katarzyna Kłys i Daria Pogorzelec nie zdołały przebić się do ćwierćfinału. Na placu boju pozostał Maciej Sarnacki (+100kg). Najlepszy obecnie polski judoka na tatami pojawi się w piątek 12 sierpnia. W 1/16 finału zmierzy się z Islandczykiem Thormodurem Arnim Jonssonem.

KM