18 marca w Londynie Daniel Omielańczuk stoczy swój ósmy pojedynek w UFC. Rywalem polskiego fightera będzie Timothy Johnson, który w ubiegłym roku rozprawił się z Marcinem Tyburą. Niebawem w oktagonie UFC zaprezentuje się Jan Błachowicz.
Zarówno Omielańczuk, jak i Johnson w ostatnich występach zanotowali porażki. Podczas UFC Fight Night 108 będą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę.
Ma Polaka na rozkładzie
Omielańczuk ma nad Amerykaninem przewagę doświadczenia. Stoczył więcej zawodowych walk w MMA, a także dłużej występuje w UFC. 34-letni Polak przygodę z amerykańską organizacją rozpoczął we wrześniu 2013 roku. W trzeciej rundzie pokonał Nandora Guelmino, jednak później zanotował dwie porażki. Na właściwe tory wrócił w lipcu 2015 roku, kiedy w zaledwie 48 sekund rozbił Chrisa de la Rochę. Następnie zanotował dwa zwycięstwa, w tym prestiżowe z Alexey'em Oleinikiem. Wspaniałą serię Omielańczuka przerwał w październiku Stefan Struve. Podczas gali w Manchestrze Holender przez duszenie zmusił Polaka do poddania.
Timothy Johnson wychodzi w UFC na zero. Cztery walki – dwie wygrane, dwie porażki. Amerykanin ma na rozkładzie Marcina Tyburę. W kwietniu Polak debiutował w UFC i los skojarzył go z Johnsonem. Tybura był aktywny i w trzeciej rundzie szukał poddania w parterze, jednak w przekroju całego starcia lepszy był rywal. W drugiej rundzie na twarzy polskiego zawodnika pojawiło się poważne rozcięcie. Johnson przystąpił do ataku i był o krok od znokautowania Tybury, jednak ostatecznie wygrał decyzją sędziów. W ostatnim występie Amerykanin musiał uznać wyższość Alexandra Volkova.
Co ciekawe, zawodnik z Fargo w zdecydowanej większości wygrywa przed czasem. Tylko z Tyburą wygrał decyzją sędziów. Ma na koncie trzy porażki i w tym przypadku tylko jedna walka z jego udziałem zakończyła się przed czasem. Z kolei u Omielańczuka może zaobserwować pewną prawidłowość w przypadku porażek. Zazwyczaj walki, w których musi uznać wyższość rywala kończą się decyzją sędziów – pięć na sześć. Cel na zbliżającą się walkę jest jasny. – W starciu z Timothym Johnsonem wyrównam klubowe porachunki – napisał na swoim facebooku Omielańczuk.
Błachowicz w Houston
Zanim zobaczymy pojedynek Omielańczuka, odbędzie się walka Jana Błachowicza. Na gali UFC Fight Night 104 rywalizujący w wadze półciężkiej Polak zmierzy się z Ovincem St. Preux.
Po dwóch porażkach z rzędu Błachowicz znalazł się pod ścianą, jednak w Chorwacji pokonał Igora Pokrajaca i wrócił do gry. Później stanął przed poważnym wyzwaniem. W kwietniu w Hamburgu zmierzył się z powracającym do rywalizacji Alexandrem Gustafssonem. Błachowicz dał z siebie wszystko, zrobił dobre wrażenie, ale sędziowie wskazali na Szweda.
Najbliższym rywalem Błachowicza będzie Ovince St. Preux, dla którego ostatni czas był trudny. Haitańczyk zanotował dwie porażki, a ostatnią walkę wygrał blisko rok temu.
KM