Biało-czerwoni bez medalu zakończyli zmagania w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w zapasach, które odbyły się w Bydgoszczy. Najlepiej zaprezentowali się zawodnicy rywalizujący w stylu klasycznym – Przemysław Piątek (59kg) i Roman Pacurkowski (66kg), którzy w swoich kategoriach zajęli piąte miejsca.
Na sześć dni Artego Arena w Bydgoszczy zamieniła się w arenę Młodzieżowych Mistrzostw Świata w zapsach. Początek dawał nadzieję na dobry występ Polaków, ale kolejne dni w wykonaniu biało-czerwonych nie napawały optymizmem.
Tylko jedno zwycięstwo wolniaków
O występach naszych pań i klasyków pisaliśmy tu. https://fightime.pl/pl/wiadomosci/medale-byly-blisko/ Warto wspomnieć, że najlepsze wyniki z całej naszej kadry zanotowali Przemysław Piątek (59kg) i Roman Pacurkowski (66kg). Obaj byli o krok od podium i ostatecznie uplasowali się na piątych miejscach. Niesmak pozostał, ale liczyliśmy, że czas przyniesie nam choć trochę radości. Ale nasze zapaśniczki nie wygrały ani jednej walki.
Pozostało liczyć na zawodników rywalizujących w stylu wolnym. Wszyscy wierzyli w dobry występ Kamila Kościółka (125kg). Wyglądało na to, że Polak jest na najlepszej drodze, aby wygrać z Aminem Taherimem. Były wicemistrz świata juniorów zaczął lepiej od Kościółka, jednak ten z czasem odrobił straty i wyszedł na prowadzenie. Do pełni szczęścia zabrakło zaledwie 25 sekund. Irańczyk sprowadził walkę do parteru, gdzie przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Równie szybko z turniejem pożegnali się Dawid Romanowicz (61kg) i Krzysztof Sadowik (86kg). Nieco dłużej trwała przygoda z mistrzostwami w przypadku Roberta Dobrodzieja (57kg). Polak przegrał z Kubańczykiem Reinerim Andreu Ortego, który sięgnął po mistrzostwo świata. Dobrodziej miał jeszcze szansę w repasażach, ale jej nie wykorzystał.
Jedyną wygraną na koncie wolniaków zapisał Marcin Majka (74kg). Zapaśnik ZTA Zgierz pokonał Kyrillosa Binenmpaouma i w 1/8 finału trafił na Yerkebulana Tileu. Kazach szybko zdobył prowadzenie, jednak Majka ambitnie walczył. Sprowadził rywala do parteru i wykonał obejście. Ćwierćfinał był blisko, ale ostatecznie to rywal walczył dalej. Dwie walki w Bydgoszczy stoczył Aleksander Wojtachnio. W repasażach Polak prowadził po pierwszej rundzie z Ty Walzem, ale nie utrzymał przewagi. Patryk Ołenczyn (65kg) i Kamil Banaszek (70kg) stoczyli tylko po jednej walce.
Udana impreza
Sportowo możemy być niezadowoleni, ale na poziomie organizacyjnym Bydgoszcz stanęła na wysokości zadania. W klimat imprezy muzycznie wszystkich wprowadził Rafał Brzozowski. A potem rozpoczęła się walka o medale. Zaplecze było przygotowana w taki sposób, aby każdy zawodnik mógł skupić się wyłącznie na rywalizacji i korzystać z komfortowych warunków.
Łącznie w Bydgoszczy wystartowało ponad 850 zapaśników, którzy stoczyli 578 walk.
Złoci medaliści MMŚ:
styl klasyczny: Masuto Kawana (59kg), Shmagi Bolkvadze (66kg), Daniel Cataraga (71kg), Faith Cengiz (75kg), Burhan Akbudak (80kg), Erik Szilvassy (85kg), Aleksandr Golovin (98kg), Sergey Semenov (130kg).
kobiety: Evin Demirhan (48kg), Moho Igarashi (53kg), Haruna Okuno (55kg), Yuzuro Kumano (58kg), Yui Sakano (60kg), Ayana Gempei (63kg), Koumba Larroque (69kg), Yasuha Matsuyuki (75kg).
styl wolny: Reineri Andreu Ortega (57kg), Rinyan Nakamura (61kg), Nachyn Kuular (65kg), Richard Lewis (70kg), Gadzhi Nabiev (74kg), Alikhan Zhabrailov (86kg), Mojtaba Goleij (97kg), Geno Petriashvili (125kg).
Fot. Zdjęcie poglądowe
KM