19.11.2017

#Polak przegrał z legendą MMA

Marcin Tybura zanotował drugą porażkę w UFC. W Acer Arena w Sydney 32-letni Polak przegrał z Fabricio Werdumem. Udany debiut w najlepszej organizacji MMA na świecie zaliczył Adam Wieczorek.

Na gali UFC Fight Night 121 Tybura stanął przed trudnym zadaniem. Byłemu mistrzowi M-1 Global wagi ciężkiej przyszło zmierzyć się z legendą MMA. Swojej postawy w starciu z Werdumem, Polak wstydzić się nie musi.

Mordercze tempo

Tyburę i Werduma dzieli osiem lat. Zatem Brazylijczyk ma już 40 wiosen, ale formy może mu pozazdrościć niejeden młokos. Były mistrz wagi ciężkiej UFC pokazał, że nadal należy do ścisłej światowej czołówki. Z kolei dla Polaka starcie z utytułowanym Brazylijczykiem było ogromną szansą. Tybura mógł znaleźć się w gronie tych, którzy śmiało mogliby myśleć o walce o pas. W końcu w czerwcu pokonał nie byle kogo, bo byłego mistrza wagi ciężkiej Andreja Arlovskiego. W Sydney Tybura miał przejść kolejny test.

Od początku Werdum nie oszczędzał Polaka. Kolejne kopnięcia, sporo ciosów na korpus, jednak 32-latek starał się bronić i odpierać ataki rywala. Jak wiadomo – najlepszą obroną jest atak i zgodnie z tą zasadą postępował Brazylijczyk, co mogło nieco deprymować Polaka. 40-latek starał się kontrolować starcie, szukał również możliwości sprowadzenia rywalizacji do parteru. Tybura próbował i trafiał pojedynczymi ciosami. Po trzech rundach u Werduma widać było wyraźnie zwolnienie, jednak także Polak złapał zadyszkę. 

W czwartej rundzie były mistrz UFC w końcu sprowadził walkę do parteru, ale Tybura wstał i przeprowadził atak. Najwięcej emocji dostarczyła ostatnia odsłona. Wysokie kopnięcie Polaka dotarło do celu, głowa Werduma została naruszona, ale ten okazał się twardy. Tybura spróbował jeszcze raz, ale przebieg całej walki jednoznacznie wskazywał na to, kto będzie cieszył się ze zwycięstwa. Sędziowie wskazali na Werduma. Tylko jeden dał zwycięską rundę Polakowi – 50:45, 50:45, 49:46.

Dla Marcina Tybura była to trzecia porażka w karierze, a druga w UFC. Ostatnio Polak miał dobrą passę – wygrał trzy starcia. Kolejno triumfował w pojedynkach z Viktorem Pestą, Luisem Henrique Barbosą de Oliveirą oraz wspomnianym Arlovskim.

Udany debiut

Adam Wieczorek miał zadebiutować w UFC przed własną publicznością na gali w Gdańsku. Jednak tak się nie stało ze względów… bezpieczeństwa. Walkę z Anthony'm Hamiltonem przełożono.

Na przestrzeni trzech rund Polak wypunktował 37-letniego Amerykanina, który zantował czwartą porażkę z rzędu. Wieczorek, który swego czasu przegrał z Marcinem Tyburą wygrał dziewiąty pojedynek w karierze.

KM