Po dwóch latach do oktagonu wraca Anderson Silva. Podczas gali UFC 234 w Melbourne legendarny Brazylijczyk zmierzy się z niepokonanym Israelem Adesanyą.
Niektórzy być może zdążyli zapomnieć o 43-letnim zawodniku z Kraju Kawy. Po raz ostatni Anderson Silva pojawił się w oktagonie UFC 11 lutego 2017 roku. Podczas gali UFC 208 w Barclays Center w Nowym Jorku pokonał decyzją sędziów Dereka Brunsona. Dla Brazylijczyka była to 34 wygrana w karierze. Dziewięć miesięcy później popularny "Spider" miał rywalizować z Kelvinem Gastelumem, jednak na kilka tygodni przed pojedynkiem wypadł z rozpiski ze względu na wpadkę dopingową. Było to drugie tego typu zdarzenie w karierze Silvy. Pierwsze miało miejsce w 2015 roku.
Pojawiały się informacje, że byłemu mistrzowi wagi średniej UFC może grozić nawet osiem lat zawieszenia! Sugerowano nawet ewentualne zakończenie kariery przez Brazylijczyka. Sytuacja potoczyła się inaczej. W organizmie zawodnika wykryto m.in. metylotestosteron, który pochodził z zanieczyszczonych suplementów. Na etykiecie nie została wymieniona żadna z zabronionych przez Agencję Antydopingową substancji. Kara dla Silvy – rok zawieszenia. 10 listopada 2018 roku Brazylijczyk mógł myśleć o kolejnym starciu.
10 lutego w Australii wróci do rywalizacji, ale nie będzie miał łatwego zadania. Wiek robi swoje, a młodość idzie do przodu. Israel Adesanya wygrał piętnaście walk, a w UFC debiutował w zeszłym roku. Nigeryjczyk zdążył stoczyć już cztery walki dla amerykańskiej organizacji, dwie wygrał przed czasem. Ostatnio w pierwszej rundzie odprawił Dereka Brunsona.
Silva, choć jest legendą UFC, ostatnio nie nawiązywał do najlepszych czasów. Po czterech porażkach i uznanej za nieodbytą walkę z Nickiem Diazem, przyszło zwycięstwo z Brunsonem. Czy tym razem głodny rywalizacji Silva nawiąże do starych, dobrych czasów? Adesanya będzie dążył do kolejnego zwycięstwa, które może przybliżyć do starcia o pas.
W walce wieczoru UFC 234 zaprezentują się Robert Whittaker i Kelvin Gastelum. Stawką pojedynku będzie pas wagi słomkowej, który należy do Australijczyka. Whittaker stanie do pierwszej obrony tytułu.
Fot. Anderson „The Spider” Silva Facebook
KM