07.07.2016

#Problemy dopingowe, Jones usunięty z UFC 200

Wszyscy czekali na walkę Jona Jonesa z Danielem Cormierem na gali UFC 200 o pas wagi półciężkiej, jednak do pojedynku nie dojdzie. 28-latek z Nowego Jorku mógł naruszyć przepisy antydopingowe.

Na obecną chwilę nie wiadomo, czyli na gali wystąpi Daniel Cormier. Wszystko zależy od tego, czy UFC uda się zakontraktować rywala dla mistrza wagi półciężkiej. Jednak do gali zostały tylko dwa dni.

Czarne chmury nad Jonesem

28-latek czekał na ten pojedynek. Chciał pokazać, że nadal jest najlepszym fighterem wagi półciężkiej i czołową postacią UFC. Po licznych kłopotach w końcu mógł wrócić na pierwszy plan. Został mu do wykonania tylko jeden krok, czyli pokonanie Cormiera i wydarcie mu z rąk mistrzowskiego pasa. Przecież Jones już raz tej sztuki dokonał, a więc miał przewagę psychiczną i doskonale znał możliwości rywala. Na ostatniej prostej przytrafiła mu się wpadka.

Przyczyną kłopotów Jonesa są przepisy antydopingowe. Amerykańska Agencja Dopingowa oznaczyła Amerykanina jako zawodnika, który mógł dopuścić złamania się obowiązujących zasad w tym zakresie. Jedna z próbek pobranych do badań wykazała nieprawidłowości. Nie podano jednak o zastosowanie jakiej substancji może chodzić.

W związku z tym Jones został wykluczony z gali UFC 200, która odbędzie się już 9 lipca. Warto pamiętać, że nie jest to jednoznaczne ze stosowaniem przez amerykańskiego fightera zakazanych środków. Do tego potrzebne jest zbadanie próbki B, jednak wymaga to czasu.

Mimo wszystko cała sytuacja jest w niesmak włodarzom UFC. Z pewnością chcieli, aby jubileuszową, 200, galę uświetniła walka najwyższych lotów. Odpowiedni poziom mieli zagwarantować Cormier i Jones. Na kilkadziesiąt godzin przed galą UFC przyjęła potężny cios. W tej chwili najbardziej emocjonującym wydarzeniem gali UFC będzie starcie Brocka Lesnara z Markiem Huntem.

Kłopoty się go trzymają

Jones miał wszystko, o czym marzył. Sława, pieniądze, tytuł mistrza UFC. Jednak Amerykanin wpadł w tarapaty, które zachwiały jego pozycję. W kwietniu 2015 roku spowodował wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że w zdarzeniu ucierpiała kobieta w ciąży. Dodatkowo w samochodzie Jonesa znaleziono marihuannę.

Jednak 28-latek już wcześniej miał występki na sumieniu. Wykryto u niego jeden z metabolitów kokainy. Wtedy Jones zapowiedział, że uda się na terapię. W końcu kłopoty go dopadły. Zawieszenie przez UFC, niezadowolenie sponsorów oraz rozczarowanie fanów. 

Amerykanin musiał zrobić wiele, aby odzyskać pozycję. Jones wrócił do oktagonu w kwietniu i pokazał, że chce walczyć i zachwycać. Wygrał z Ovincem St. Preux, co dało mu przepustkę do pojedynku o pas. Plany trzeba jednak odłożyć.

KM