21.11.2017

#Srebrna jesień Sarnackiego

Maciej Sarnacki (+100kg) może być zadowolony z tegorocznych startów. 30-letni judoka zwłaszcza w jesiennych występach błyszczy formą. Po raz pierwszy w karierze zawodnik Gwardii Olsztyn zdobył srebro w zawodach rangi Grand Prix. O równie udanej jesieni mogą mówić Kinga Wolszczak (+70kg) i Rafał Kozłowski (90kg).

„Polska złota jesień” w przypadku Sarnackiego wygląda nieco inaczej. Judoka w dwóch kolejnych turniejach dochodził do rywalizacji o zwycięstwo, ale w ostatnich starciach musiał uznać wyższość rywali. 

Najlepszy rok w karierze

Ponad rok temu Maciej Sarnacki zanotował najważniejszy start w karierze. Polak wystąpił w Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. W pierwszej rundzie odprawił Thormodura Jonssona, ale w kolejnej przegrał z późniejszym brązowym medalistą Orem Sassonem. Ale wszystko wisiało na włosku. W maju zawodnik zerwał przyczep mięśnia dwugłowego i więzadła pobocznego oraz uszkodził nerw strzałkowy. Trwała walka z czasem, ale trudno było przypuszczać, że Sarnacki wystąpi w Rio. Udało się, ale potem 30-latek kolejny występ zaliczył w marcu br. Wygrał rywalizację w Katowicach, co było dobrym prognostykiem przed kwietniowymi mistrzostwami Europy w Warszawie.

Od czempionatu Starego Kontynetu Sarnacki potwierdza, że bez wątpienia jest czołowym, o ile nie najlepszym polskim judoką. W Warszawie walkę o brąz przegrał z Czechem Lukasem Krpalkiem i zajął ostatecznie piąte miejsce. To najlepszy wynik zawodnika Gwardii w mistrzostwach Europy. Rok i dwa lata temu przeszkodą nie do przejścia dla judoki była druga runda.

Przyszedł październik. O ile w Warszawie Sarnacki mógł mieć niesmak, to w Abu Dhabi nie krył radości. W zawodach Grand Slam zajął drugie miejsce. Wcześniej w zmaganiach tej rangi zdobył trzy brązowe medale. Listopad również przyniósł wyjątkowe chwile dla Sarnackiego. Po raz pierwszy w karierze stanął na drugim stopniu podium zawodów rangi Grand Prix. W Hadze lepszy od Polaka okazał się jedynie Roy Meyer. Wcześniej Sarnacki zajmował trzecie miejsca w Tbilisi (2016) i Jeju (2014).

W tym roku Maciej Sarnacki trzy razy znalazł się na podium w międzynarodowych startach. Dwukrotnie był piąty. Również w mistrzostwach Europy zajął piątą pozycję, jedynie w mistrzostwach świata wypadł poniżej oczekiwań i odpadł w pierwszej rundzie. Równy i dobry sezon daje nadzieję, że kolejne starty będą równie udane, a zarówno przełomowe i dadzą Sarnackiemu złote medale w zawodach Grand Prix i Grand Slam.

Kozłowski uparł się na brąz

„Jak Filip z konopi” wyskoczył Rafał Kozłowski, który ponownie błysnął formą. 22-latek zajął trzecie miejsce w Grand Prix w Hadze. Dwa tygodnie temu zdobył brąz młodzieżowych mistrzostw Europy. We wrześniu był również trzeci w Pucharze Europy w Brtysławie.

Cieszy dobra postawa Kingi Wolszczak. Blisko miesiąc temu 16-latka wygrała zawody Pucharu Europy kadetów w Koper. W ostatnim starcie triumfowała w Gyor, gdzie w drodze po złoto pokonała trzy rywalki.

KM