22.05.2018

#Strus na szczycie, będzie walka o pas?

Wygrana z Fernando Gonzalezem przybliżyła Piotra Strusa do walki o pas ACB. Polski zawodnik awansował w rankingu wagi średniej na pierwsze miejsce. Czy kolejnym rywalem Strusa będzie mistrz Albert Duraev?

Znakomita postawa 29-latka z Warszawy w organizacji ACB. Piotr Strus nie przegrał żadnej walki i wyrasta na pierwszoplanową postać wagi średniej. Podczas gali w Nottingham Polak na przestrzeni trzech rund wypunktował doświadczonego Fernando Gonzaleza. Rywal tylko w trzeciej rundzie miał swoje "pięć minut". Amerykanin trafił Strusa lewym sierpem, który nieco oszołomił Polaka. Na przestrzeni całego starcia przewaga 29-latka nie podlegała dyskusji, ale… Decyzja sędziów była zaskakująca – Polak wygrał, ale niejedno głośnym werdyktem.

Pojedynki Strusa w ACB mogą się podobać. Polak walczy widowiskowo, co robi wrażenie na widzach. W debiucie nie miał litości dla Michaila Tsareva, który nie wyszedł do trzeciej rundy. Andy De Vent i Nikola Dipchikov również przed czasem musieli uznać wyższość Strusa. Tylko pojedynek z Mikhailem Kolobegovem zakończył się nie po myśli Polaka, ale werdykt wzbudził wiele kontrowersji i w końcu starcie uznano za nierozstrzygnięte.

Piętnaście miesięcy wystarczyło 29-latkowi, aby zgłosić aspiracje do walki o pas. Trzeba jasno przyznać, że Polak ma ku temu argumenty. Po starciu z Gonzalezem jasno sprecyzował swoje najbliższe plany. – Chcę walki o pas ACB – powtórzył już niejednokrotnie Strus.

Czwarta wygrana w organizacji ACB sprawiła, że Strus wyprzedził Abdula-Rahmana Dzhanaeva i znalazł się na pierwszej pozycji w rankingu kategorii średniej. Mistrzem jest Albert Duraev, który pas wywalczył pół roku temu. Na gali ACB 77 zasypał ciosami Vyacheslava Vasilevsky'ego i wygrał w pierwszej rundzie. Duraev ma imponujące statystyki. Ostatnią porażkę zanotował ponad trzy lata temu. 29-letni Duraev wygrał siedem kolejnych pojedynków, w tym sześć przed czasem. Wcześniej Rosjanin był czempionem wagi półśredniej.

Strus spogląda w stronę Duraeva i liczy, że w najbliższej walce będzie miał okazję rywalizować o tytuł mistrzowski. Polak zrobił wszystko, żeby tak się stało. Trzeba wspomnieć, że już w grudniu 2017 roku mówiło się o możliwym starciu Strusa z Duraevem. Minęło kilka miesięcy i droga do pojedynku jest (chyba) znacznie krótsza.

Fot. Piotr Strus Facebook

KM