22.07.2020

#Sulęcki wraca do gry

Maciej Sulęcki jest gotowy do powrotu na ring po przerwie spowodowanej kontuzją. Ostatnią walkę "Striczu" stoczył w czerwcu 2019 roku.

Rok czekał Maciej Sulęcki, aby powrócić na salę treningową i rozpocząć sparingi. Wszystko przez kontuzję prawej ręki. Mimo kłopotów zdrowotnych polski bokser w czerwcu 2019 roku w Stanach Zjednoczonych stoczył walkę o mistrzostwo świata WBO w wadze średniej z Demetriusem Andrade. Na przestrzeni dziesięciu rund lepszy okazał się Amerykanin. Sędziowie punktowali trzy razy po 120-107.

Kłopoty z prawą ręką pojawiły się po wygranym starciu z Gabrielem Rosado w marcu 2019 roku. Pod znakiem stanęła więc walka z Andrade. Sulęcki przeszedł kompleksowe badania, które wykazały, że nie doszło do złamania kości śródręcza. Polak mógł stoczyć mistrzowską walkę, ale po niej, jak się okazało, czekała go dłuższa przerwa. "Striczu" przeszedł zabieg prawej ręki i musiał odpoczywać, aby dojść do pełnej sprawności.

Mijały miesiące oczekiwania, ale w końcu nastąpił powrót do aktywności. Sytuacja Sulęckiego wygląda inaczej. Bokser trenuje w Dzierżoniowie pod okiem trenera Piotra Wilczewskiego i przygotowuje się do powrotu na ring. Z pewnością jest głodny rywalizacji, a treningi i sparingi rozbudziły jego apetyt na kolejną walkę. – Czas wrócić do gry. Czekamy na termin walki – poinformował Maciej Sulęcki w mediach społecznościowych.

Możliwe, że "Striczu" zaprezentuje się na ringu jeszcze w tym roku. Miałby wystąpić sierpniu na jednej z gal w Polsce. To jednak nic pewnego. Sulęcki ma jeszcze jedną walkę w kontrakcie w Eddie Hearnem i niewykluczone, że zaprezentuje się zagranicą.

31-letni Sulęcki dotychczas stoczył 30. zawodowych pojedynków. 28 zakończyło się jego sukcesem, zanotował dwie porażki – ze wspomnianym Andrade oraz w kwietniu 2018 roku z Danielem Jacobsem. W swojej karierze Sulęcki pokonał m.in. Gabriela Rosado, Michi Munoza, Hugo Centeno Jr, Grzegorza Proksę, Łukasza Wawrzyczka czy Robert Świerzbińskiego.

Fot. Maciej „Striczu” Sulęcki Facebook

KM