26.06.2017

#Supron na czele polskich zapasów

Andrzej Supron wygrał kolejną walkę. Tym razem o fotel prezesa Polskiego Związku Zapaśniczego, na którym będzie zasiadał do 2020 roku.

Ostatnie tygodnie w polskich zapasach były niezwykle gorące, ale nie za sprawą emocji sportowych, lecz zmian personalnych „na górze”.

Nowy król

24 czerwca w Warszawie odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów Polskiego Związku Zapaśniczego. Szykowała się pasjonująca walka, bo na placu boju pojawili się znakomici zawodnicy: Andrzej Supron i Andrzej Wroński. Obaj rywalizowali o fotel prezesa Polskiego Związku Zapaśniczego. Z 97 upoważnionych osób, w Warszawie zjawiło się 85 delegatów. Wygrał Supron, który uzyskał 51 głosów. Z kolei Andrzej Wroński zdobył poparcie 33 delegatów.

Wicemistrz olimpijski z Moskwy nie krył radości ze zwycięstwa. – Przyszedł ten moment, gdzie spotkała mnie miła przyjemność uzyskania odpowiedniej ilości głosów, żeby zostać prezesem Polskiego Związku Zapaśniczego, a co najważniejsze prezesem ukochanych moich zapasów – powiedział Andrzej Supron.

64-latek doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji polskich zapasów. Wierzy, że wspólny wysiłek wyda owoce. – Zrobię wszystko, żeby zapasy wróciły na zasłużone miejsce. Robię wszystko, aby pozyskać odpowiednie środki do realizacji naprawdę trudnych zadań. Wiem, że czeka mnie ciężka praca. Zapasy są w tej chwili w trudnej sytuacji. Toteż przy pomocy ludzi związanych z zapasami i mam nadzieję, że wspólnie pokonamy te wszystkie trudności. To będzie gwarant tego, że może w którymś momencie będziemy się cieszyli z kolejnych sukcesów naszych zapaśniczek i zapaśników – tłumaczy nowy prezes PZZ.

Zawirowania

W maju ze stanowiskiem prezesa PZZ pożegnał się Grzegorz Brudziński, który funkcję pełnił od listopada. Najpierw zawodnik, a później sędzia pozostawił w pokonanym polu m.in. Wrońskiego i Suprona. Praca Brudzińskiego budziła wątpliwości związkowych delegatów. Pojawiły się zarzuty dotyczące niekompetencji i generowania nadmiernych kosztów, co poskutkowało odwołaniem go ze stanowiska podczas zjazdu PZZ, który odbył się 14 maja.

Do czasu zwołania Walnego Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego pełnienie funkcji prezesa powierzono Andrzejowi Wrońskiemu. Legendarny zapaśnik, zdaniem wielu, znalazł się na właściwym miejscu. Po kilku tygodniach musi ustąpić miejsca Supronowi. Wicemistrz olimpijski z Moskwy to nie tylko utytułowany zapaśnik, ale postać powszechnie znana i szanowana. Supron wraz ze swoimi współpracownikami ma czas, aby nadać polskim zapasom nowy blask. Za trzy lata w Tokio wszyscy będą mogli powiedzieć: sprawdzamy!

KM