22.03.2015

#Syrowatka pomógł rywalowi poznać deski

Ale polski pięściarz wygrał na punkty. Felix Lora wytrzymał dziesięciorundowe starcie z Michałem Syrowatką, jednak w najpiękniejszych marzeniach nie mógł myśleć o zwycięstwie. Polak dzięki wygranej zdobył tytuł międzynarodowego mistrza Polski wagi półśredniej.

Główne wydarzenie gali w Brodnicy stopniowo rozkręcało się. Początek pojedynku przypominał raczej rozgrywkę szachową, gdyż pięściarze byli ostrożni i trzymali bezpieczny dystans. Warto podkreślić, że walka nie obfitowała w liczne wymiany i zażartą rywalizację. Było to raczej starcie uważnego i ostrożnego Syrowatki z momentami nieporadnym Lorą. Polak zadawał celne ciosy, czym zyskiwał, a jego rywal starał się atakować, jednak podejmował nieskuteczne próby. Syrowatka przewidywał kolejne ruchy przeciwnika. W trzeciej rundzie Polak wypalił z prawej ręki i po raz pierwszy w tym pojedynku Lora znalazł się na deskach. Podniósł się i kontynuował walkę, ale do końca tej odsłony był uważny. Syrowatka po raz pierwszy wyraźnie zaznaczył swoją przewagę. W piątej rundzie Polak rozciął łuk brwiowy, jednak powodem nie był cios rywala, lecz przypadkowe zderzenie głowami. Syrowatka jeszcze raz wyraźnie zaznaczył swoją przewagę. W ósmej rundzie po prawym sierpowym Lora padł na deski, jednak nie dał się wyliczyć. Syrowatka nie dokończył dzieła, spokojnie kontrolował pojedynek, dokładając kolejne celne ciosy. Chaotyczny Lora nie stworzył nic konstruktywnego.

Sędziowie nie mieli problemów ze wskazaniem zwycięzcy. Syrowatka mógł cieszyć się z dwunastej wygranej na zawodowym ringu. Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali: 98-90, 96-92 i 97-91. Zwycięstwo Syrowatki nie podlegało dyskusji, choć walka do porywających nie należała. Co prawda Lora dwa razy znalazł się na deskach, ale większych problemów polskiemu pięściarzowi nie sprawił. Syrowatka nie podkręcał tempa, spokojnie robił swoje. Mógł walkę zakończyć przed czasem, ale zapewne czuł, że ma przewagę i wygra na punkty. Lora był chaotyczny, jego ciosy nie stanowiły zagrożenia dla boksera z Ełku, gdyż były przewidywalne. Syrowatka odniósł dwunaste zwycięstwo w karierze, a przy okazji zdobył tytuł międzynarodowego mistrza Polski wagi półśredniej.

Na ringu w Brodnicy zaprezentował się Dariusz Sęk, który wygrał bez problemów. Yevgeni Makhteienke nie był w stanie ani przez chwilę zagrozić Polakowi. Wszyscy sędziowie po ośmiu rundach zgodnie (3×80-72) punktowali na korzyść Sęka. Jednak trudno na podstawie tej walki i przeciwnika jakkolwiek wypowiadać się o możliwościach polskiego pięściarza. Makhteienke nie był wyzwaniem dla Sęka, wygrana była czymś naturalnym. W wadze ciężkiej doszło do starcia Krzysztofa Koseli z Jakubem Kozerą. Walka zakończył się już w drugiej rundzie. Kosela odniósł drugie zwycięstwo na zawodowym ringu, Kozera stoczył czwarty pojedynek i zanotował czwartą porażkę. Swoje pojedynki wygrali Karina Kopińska, Norbert Dąbrowski, Damian Milewczyk i Michał Strabała.

 

KM