11.03.2020

#Szeremeta: Chcę się sprawdzić na najwyższym poziomie

Od kilku miesięcy mówi się o walce Kamila Szeremety z Giennadijem Gołowkinem. Polski pięściarz z niecierpliwością czeka na pojedynek.

Jesienią pojawiła się informacja, że Szeremta będzie rywalem Gołowkina w walce o mistrzostwo świata IBF w wadze średniej. Pojedynek miał odbyć się w lutym w USA. Podano, że pięściarze zmierzą się 28 marca, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja łydki Kazacha. Cierpliwość w wydaniu polskiego boksera jest wskazana. – Pierwsze przełożenie, czyli z lutego na marzec pomyślałem: ok., tak musi być. Później było znowu przełożenie na kwiecień-maj, teraz ponoć na czerwiec. Przyznam, że chociaż chciałbym wiedzieć, że do walki na pewno dojdzie. Nie chce żyć złudzeniami… Gdybym wiedział, że tak to się potoczy chciałabym stoczyć jakiś pojedynek, a nie czekać osiem miesięcy na walkę, której może nie być – przedstawia FighTime.pl Kamil Szeremeta.

Walka z Gołowkinem byłaby najważniejszą w karierze Polaka. Szeremeta stanąłby przed szansą na zdobycie pasa IBF wagi średniej. Gołowkin to prawdziwa gwiazda boksu. 37-letni Kazach wygrał 40 walk, w tym 35 przez nokaut. Swego czasu był posiadaczem pasów WBC i WBA, ale stracił je na rzecz Saula Alvareza. – Zgadzam się, że Golowkin to wielkie nazwisko i wspaniały mistrz. Dlatego tak bardzo chcę walki z mim. Chcę się sprawdzić na najwyższym poziomie, który bez wątpienia „GGG” reprezentuje. Ten zawodnik wyciśnie ze mnie wszystko, co mam. Sam chcę się dowiedzieć na co mnie tak naprawdę stać. Jeszcze ani razu w karierze nie pokazałem wszystkiego. Tutaj będę musiał, bo on mnie do tego zmusi – wyjaśnia bokser z Białegostoku.

Szeremecie pozostaje czekać na rozwój wypadków. 16 marca pięściarz uda się na obóz do Zakopanego. – Od listopada jestem non stop w gazie, bo walka jest przekładana. Trochę mnie to irytuje już, ale co ja mogę? Oni rozdają karty, więc czekamy na oficjalne potwierdzenie – tłumaczy Kamil Szeremeta.

Ostatnią walkę 30-latek stoczył 5 października w Nowym Jorku, gdzie pokonał w drugiej rundzie Oscara Cortesa.

Fot. Kamil Szeremeta Facebook

KM